Tych 5 zwrotów działa na ludzi jak płachta na byka, a niestety mamy tendencję do ich nadużywania. Jeśli więc nie chcesz zrazić do siebie otoczenia, lepiej unikaj ich w codziennej rozmowie – nawet jak wypowiadasz je z najlepszymi intencjami.
Mowa jest srebrem, a milczenie złotem to nie tylko powszechnie znane powiedzenie. Czasem naprawdę lepiej się nie odezwać, niż powiedzieć dwa słowa za dużo, które zrażą do nas wszystkich wokół. Jeśli więc nadużywasz którejś ze wskazanych przez ekspertów fraz, następnym razem przed jej wypowiedzeniem lepiej ugryź się w język. Tu bowiem intencje schodzą na dalszy plan.
Oto 5 zwrotów, których lepiej unikać w rozmowie, jeśli nadal chcesz się cieszyć sympatią otoczenia.
Czytaj także: Oto 5 rzeczy, których powinnaś przestać oczekiwać od innych, jeśli chcesz być szczęśliwa
Jeśli powiesz do kogoś „Uspokój się”, możesz mieć pewność, że zareaguje odwrotnie. Zdaniem ekspertów fraza ta unieważnia emocje drugiego człowieka i eskaluje napięcie. Lepszym zamiennikiem będzie: „Rozumiem, że to cię denerwuje. Pomyślmy, jak sobie z tym poradzić”.
Czy jest „lepsze” zdanie, aby podnieść komuś ciśnienie? Jasne, możesz mieć rację i to wyrażenie może ci sprawić satysfakcję, ale czy warto, jeśli druga osoba poczuje się przez to zlekceważona? Fraza „A nie mówiłam/em?” jest odbierana jako protekcjonalna i całkowicie nieprzydatna. Zamiast tego spróbuj: „Cieszę się, że razem znaleźliśmy rozwiązanie” – podpowiada dr Joel Frank z Duality Psychological Services.
Jeśli myślisz, że to zdanie możesz dokończyć czymś niemiłym/krzywdzącym i dana osoba nie ma prawa się obrazić, bo powiedziałaś „Bez urazy…”, to cóż – jesteś w błędzie. Poza tym, jak tłumaczy dr Vanessa S. Kennedy z Driftwood Recovery: – Fraza ta może od razu postawić innych w defensywie, przez co będą mniej skłonni przyjąć twoją opinię, i nie daje im czasu na przygotowanie się emocjonalnie na informację zwrotną.
Nieważne, jak miłym tonem i z jak dobrą intencją wypowiesz to zdanie – w większości przypadków wyrządzi ono więcej szkody niż pożytku. – Takie komentarz może sprawić, że druga osoba poczuje się niepewnie, a sugestia, że nie wygląda najlepiej, spowoduje spadek pewności siebie – tłumaczy dr Catherine Nobile z Nobile Psychology w Nowym Jorku.
„Nie dramatyzuj” działa na drugą osobę jak kubeł zimnej wody – od razu gaśnie jej zapał, a ona czuje się zniechęcona do dalszej rozmowy. W ten sposób odrzucamy emocje rozmówcy i podkreślamy, że przesadza, umniejszając temu, co przeżywa. Następnym razem spróbuj powiedzieć: „Widzę, że to naprawdę cię boli. Porozmawiajmy o tym”.
Jako ludzie mamy tendencję do tego, aby najpierw powiedzieć, a potem pomyśleć. Następnym razem spróbuj się chociaż przez chwilę zastanowić, czy twój komentarz będzie konstruktywny lub konieczny. I dotyczy to komunikacji w ogóle, nie tylko powyższych zdań. No bo czy naprawdę musisz mówić przyjaciółce, że według ciebie ta sukienka jest ohydna, skoro już ją kupiła, jej się podoba i czuje się w niej jak gwiazda filmowa? Nie wniesie to nic pożytecznego do rozmowy, a tylko sprawi jej przykrość i popsuje atmosferę między wami.
Źródło: B.A. Mayer, „22 Surprising Phrases That Make You 'Instantly Unlikable,' Psychologists Warn”, parade.com [dostęp: 14.08.2024]