Popularne powiedzenie „na wojnie i w miłości wszystkie chwyty dozwolone” nie do końca oddaje rzeczywistość dzisiejszych relacji. Są tematy, które mogą zniweczyć możliwość rozwoju związku, zanim w ogóle się on zacznie. Jakich trzech pytań lepiej unikać na pierwszym spotkaniu, by nie przekreślić szansy na kolejne?
Na początek ustalmy pewną oczywistą prawdę - pierwsze randki są z reguły trudne. Po prostu. I to niezależnie od tego, czy wracamy do randkowania po latach bycia w związku, czy jesteśmy zaprawionymi w boju użytkowniczkami Tindera - kiedy już jedziemy do umówionej kawiarni, łapie nas trema. Co powiedzieć, a czego nie mówić? Jak dowiedzieć się tego, czego chcemy, ale jednocześnie uniknąć chlapnięcia o parę słów za dużo? Na szczęście, tematów tabu nie ma za wiele, zauważa Blaine Anderson, couchka relacji z Austin w Teksasie, która udziela porad związkowych jako „Dating by Blaine”:
- Poza finansami, można rozmawiać o niemal wszystkim. I wcale nie trzeba unikać polityki! Jeśli to temat, który jest dla ciebie ważny i chcesz spotykać się tylko z osobą, która podziela twoje poglądy, to najlepiej porozmawiać o nich jak najszybciej. Lepiej mówić od razu wprost niż rozczarować się później.
Istnieją jednak tematy, których warto unikać - i co do których doradcy randkowi nie mają wątpliwości. Oto trzy pytania, których lepiej nie zadawać na pierwszej randce, jeśli chcemy spotkać się ponownie:
Pytanie #1. Z kim ostatnio się spotykałeś?
Chociaż bardzo kusi, żeby od razu poznać czyjąć historię i schematy związków, to lepiej nie pytać o byłych lub byłe od razu przy pierwszym drinku. Takie pytanie jest przeciwieństwem „luźnej” czy „niezobowiązującej” rozmowy. A przecież tego oczekujemy od pierwszej randki!
- To jedyna kategoria tematów, którą szczerze odradzam singlom. Nie pytajcie o czyjąś związkową historię. Temat byłych wprowadza stres i może przypominać bolesne wspomnienia, a nowa randka dzieje się przecież tu i teraz - radzi ekspertka Blaine Anderson.
Trudno się nie zgodzić. Nic tak nie popsuje atmosfery, jak zamglone oczy na wspomnienie niedawnej wyprowadzki ukochanej dziewczyny...
Wow, co tak szybko? Zadawanie pytań o kolejną randkę, kiedy nadal trwa pierwsza, to niepokojąca czerwona flaga. Eksperci radzą, by trochę z tym poczekać. Warto najpierw wrócić do domu, ochłonąć i dać sobie czas na przemyślenia. Jak tak naprawdę się czuliśmy? Emocje bywają zwodnicze i trzeźwy osąd może dojść do głosu dopiero wtedy, kiedy adrenalina opadnie.
Warto zostawić też okno na inicjatywę drugiej strony. Jeśli pierwsza randka była twoim pomysłem, piłka powinna leżeć po drugiej stronie kortu. Dając drugiej stronie przestrzeń na tę propozycję unikniesz poczucia, że się narzucasz i nie przywiążesz się, niestety, jednostronnie.
- Warto też pamiętać, że jeśli zapytamy kogoś wprost na pierwszej randce, czy będzie druga, to na 99% odpowie nam „tak” - nawet jeśli nie będzie to szczere. Bardzo dziwnie byłoby powiedzieć, „nie” i popsuć przyjemną atmosferę - tłumaczy coachka relacji Grace Lee z Nowego Yorku.
Możesz oczywiście zasugerować, że fajnie byłoby zobaczyć się ponownie, ale unikaj pytania wprost. Wyrażanie nadziei daje przestrzeń na niedopowiedzenia i nie stawia nikogo w niekomfortowej sytuacji.
Czytaj także: Kto płaci na pierwszej randce? 90 proc. młodych mężczyzn ma jasne zdanie w tej sprawie
To trzecie pytanie jest dość przewrotne. Bardzo często przecież stereotypowo „udana pierwsza randka” to taka, która przedłuża się do wschodu słońca, a emocje uderzają do głowy jak szampan. Ale fakt, że masz wobec swojej randki dobre przeczucia, nie oznacza, że powinna ona trwać dłużej:
- Problemem dwunastogodzinnych pierwszych randek jest fałszywe uczucie ogromnej bliskości, która może być iluzją i już nigdy więcej się nie powtórzyć - tłumaczy Grace Lee.
Czy to nie klasyk - że idziesz na spotkanie, jest super, gadacie do zamknięcia knajpy, a potem facet zapada się pod ziemię i nie odpisuje? Czy rozczarowanie nie jest wtedy większe, niż gdybyś po dwóch drinkach wróciła do domu, zostawiając was oboje z apetytem na więcej?
Jeśli okaże się, że uczucie bliskości jest wzajemne, a osoba, z którą się spotykasz, jest kimś dojrzałym i gotowym na budowanie relacji - na pewno będzie chciała spotkać się raz jeszcze. Iskra nie zniknie. Jeśli nie - oszczędzisz sobie bólu i zapadania się w przekonanie, że coś jest z tobą nie tak.
Ostatecznie pamiętajmy jednak, że nawet jeśli te trzy pytania padną, niekoniecznie zniszczą atmosferę. Dwójka poznających się ludzi nie musi podpadać pod żaden znany nam schemat - jeśli między wami zaiskrzy, to żadne rady w artykule nie będą w stanie tego zniszczyć. Życzymy powodzenia na pierwszej randce!
Źródło: „Never ask these 3 questions on a first date, dating coaches say—including one you should ‘avoid outright’”,
https://www.cnbc.com/2024/09/24/3-questions-you-should-never-ask-on-a-first-date.html, [dostęp: 27.09.2024]