Spokój to dziś uczucie deficytowe. Zaganiani, zestresowani i sfrustrowani intensywnie szukamy sposobów na odcięcie się od codziennych niepokojów. A może rozwiązania trosk wcale nie powinniśmy szukać poza sobą – lecz w sobie? Stoicy twierdzili, że każdy z nas może nauczyć się sztuki dobrego, spokojnego życia niezależnie od okoliczności. Wierzyli, że da się „przeprogramować” własny umysł tak, aby zachować niezachwianą pewność w każdej, nawet najtrudniejszej sytuacji. Wybraliśmy 7 „złotych” cytatów słynnych myślicieli, które pomogą wam zbliżyć się do tej bardzo praktycznej i mądrej postawy życiowej.
Stoicyzm głosi, że mamy w swoim życiu wpływ na więcej rzeczy, niż nam się wydaje. A największą kontrolę możemy sprawować nad swoimi emocjami i reakcjami – trzeba jedynie trochę nad sobą popracować.
„Wypieramy ogromną moc, jaką mamy, moc panowania nad sobą i tym samym nad swoim samopoczuciem i poczuciem szczęścia” – pisze dr filozofii Paulina Felicja Seidler, wykładowczyni Polskiej Akademii Nauk i autorka książki „Po prostu spokój. Jak dobrze żyć po stoicku”. Tymczasem „tylko dzięki myśleniu, ćwiczeniom duchowym, introspekcji możemy poznać i zrozumieć siebie, sprawniej działać w kryzysowych sytuacjach i rozwiązywać problemy. Możemy też szybko powracać do równowagi po trudnych chwilach” – dodaje znawczyni stoicyzmu.
Z rozważań stoików płynie jeden zasadniczy wniosek: musimy uwierzyć, że sami możemy stać się kowalami swojego losu i z odpowiednim nastawieniem kształtować swoje życie. Wtedy osiągnięcie spokoju pozostanie tylko kwestią naszego sposobu myślenia – tego, jak podchodzimy do życiowych kryzysów i jak je pokonujemy.
Jeśli wczytacie się w poniższe cytaty słynnych przedstawicieli stoicyzmu, zauważycie, że są bardzo bliskie doświadczeniom i problemom współczesnych ludzi. Niech będą dla was pierwszym krokiem do wewnętrznej przemiany, dzięki której osiągniecie większą harmonię oraz kontrolę nad swoimi uczuciami.
1. O tym, dlaczego nie powinniśmy martwić się tym, co od nas niezależne:
„Ze wszystkich rzeczy jedne są od nas zależne, drugie zaś niezależne. Zależne są od nas: sądy, popędy, pragnienia, odrazy i jednym słowem – to wszystko, co jest naszym dziełem. Niezależne natomiast są od nas: ciało, mienie, sława, godności i jednym słowem – to wszystko, co nie jest naszym dziełem. I dlatego te rzeczy, które od nas zależą, z natury są wolne i nie podlegają żadnym zakazom ani przeszkodom, te natomiast, które od nas nie zależą, nie przedstawiają żadnej wartości, spełniają służebną rolę i stanowią cudzą własność. Pamiętaj zatem, że jeśli rzeczy służebne z natury zaczynasz uważać za wolne, a cudze za własne, sam się zaprzęgniesz w niewolę, będziesz rozwodził skargi i żale, doznawał niepokoju, miotał złorzeczenia zarówno na bogów, jak i na ludzi. Jeżeli jednak to tylko, co twoje, uważać będziesz za swoją własność, i przeciwnie – to, co jest cudzą własnością, za przynależne, jak jest w rzeczywistości, do kogoś innego, wtedy nikt nigdy nie będzie na ciebie wywierał przymusu, nikt nie będzie sprawiał ci przeszkód ani ty sam nie będziesz nikomu złorzeczył, nikogo oskarżał, niczego zgoła czynił wbrew swojej woli, nikt nie wyrządzi ci krzywdy, w nikim nie będziesz miał wroga, bo też i niczego nie doznasz, co by rzeczywiście szkodliwe było dla ciebie”.
Epiktet, „Encheiridion”, 1
2. O tym, jak nie dać się nabrać na ludzki świat pozorów i nie żyć wyobrażeniami:
„[…] nie ulegnij gorączce, lecz powiedz: »Zaczekaj no na mnie chwileczkę, omamie! Pozwól, niech ci wpierwej się przyjrzę, jakim ty jesteś majakiem i co przedstawiasz. Pozwól, niechaj ocenię twą wartość«. Z kolei nie dopuść, by się ten omam zbliżył do ciebie i malował ci w żywych kolorach złudne widziadła. W przeciwnym razie – porwie cię w swoje szpony i poniesie, gdzie tylko zechce. Staraj się raczej wywołać w sobie wyobrażenie przeciwne, piękne oraz prawdziwe, a przegnać owo obrzydłe. Gdy już przywykniesz do takich zmagań, zobaczysz, jakie przez to u ciebie wyrobią się bary, a jakie muskuły, a jakie siły. […] Ten jest zapaśnikiem rzeczywiście wytrawnym, kto się ćwiczy w walce z takimi złudnymi wyobrażeniami”.
Epiktet, „Diatryby”, II, 18
3. O tym, by nie brać do siebie zbyt mocno czyjejś krytyki i nie dramatyzować:
„Sam od siebie nic nie dodawaj do tego, co ci zwiastują nadarzające się spostrzeżenia. Doniesiono ci, że pewien człowiek źle mówi o tobie. Tak, ale przecież nie doniesiono ci, żeś ty to odczuł jako przykrość. Widzę, że dziecko jest chore. Tak, ale nie widzę, że choroba jest groźna. Pozostań więc na zawsze przy pierwszych spostrzeżeniach, sam nic od siebie nie dodawaj, a nic ci się nie stanie złego. A raczej dodawaj, ale jako człowiek rozumiejący do głębi to, co się w świecie nadarza”.
Marek Aureliusz, „Rozmyślania”, VIII, 49
4. O tym, by być przygotowanym na każdy życiowy scenariusz, bo wtedy łatwiej nam znieść przeciwności:
„Jeżeli w tak potężnym kołowrocie pomyślności i nieszczęść nie będziesz uważał wszystkich przypadków za takie, które dziś i jutro zdarzyć się mogą lub zdarzą, tym samym oddasz moc panowania nad sobą złemu losowi, któremu każdy zwycięsko się oprze, kto przewidzi jego działanie”.
Seneka, „O pokoju ducha”, XI, 12
5. O tym, jak nie ulegać chwilowym żądzom, przez które możemy niepotrzebnie skomplikować sobie życie:
„Ilekroć zrodzi się w tobie wyobrażenie jakiejś rozkoszy zmysłowej, to podobnie jak przy wszelkich innych wyobrażeniach miej się na straży, żeby cię ono nie porwało za sobą. Niechaj ponęta chwileczkę zaczeka na ciebie, a ty tymczasem skorzystaj z tej krótkiej zwłoki, a następnie uprzytomnij sobie te dwa momenty: jeden, kiedy będziesz zażywał rozkoszy, a drugi, który po nim nastąpi, kiedy już, zażywszy rozkoszy, będziesz czuł skruchę i sam sobie czynił wyrzuty. A jednocześnie tym właśnie udrękom przeciwstaw w myśli, jak to ty się radować i chwalić sam siebie będziesz, jeżeli oprzesz się żądzy”.
Epiktet, „Eincheiridion”, 34
6. O tym, by nie gniewać się na innych i nie chować urazy:
„Zaczynając dzień, powiedz sobie: zetknę się z ludźmi natrętnymi, niewdzięcznymi, zuchwałymi, podstępnymi, złośliwymi, niespołecznymi. Wszystkie te wady powstały u nich z powodu braku rozeznania złego i dobrego. Mnie zaś, którym zbadał naturę dobra, że jest piękne, i zła, że jest brzydkie, i naturę człowieka grzeszącego, że jest mi pokrewnym, nie dlatego, że ma w sobie krew i pochodzenie to samo, ale że ma i rozsądek, i boski pierwiastek, nikt nie może wyrządzić nic złego. Nikt mnie bowiem nie uwikła w brzydotę. Nie mogę też czuć gniewu wobec krewnego ani go nienawidzić. Zrodziliśmy się bowiem do wspólnej pracy, tak jak nogi, jak ręce, jak brwi, jak rzędy zębów górnych i dolnych. Wzajemne więc szkodzenie sobie jest przeciwne naturze, wzajemnym zaś szkodzeniem jest uczucie gniewu i nienawiści”.
Marek Aureliusz, „Rozmyślania”, II, 1
7. O tym, jak nie dać się ponieść gniewowi i złości:
„Ilekroć zatem ktoś wzburzy gniew w tobie, wiedz, że to twoje własne wyobrażenie gniew w tobie wzburzyło. Gdyby tak bowiem chociaż raz jeden udało ci się zostawić sobie chwilę czasu na spokojną rozwagę, wtedy łatwiej by tobie przyszło stać się panem samego siebie”.
Epiktet, „Encheiridion”, 20
8. O prawdziwym szczęściu:
„Zatem szczęśliwy jest ten, kto ma należyte rozeznanie wartości, szczęśliwy jest ten, kto się czuje zadowolony z rzeczywistości bieżącej, niezależnie od tego, jaka ta rzeczywistość, szczęśliwy jest ten, komu drogie jest to, co naprawdę posiada, szczęśliwy jest ten, komu każde położenie i warunki zaleca rozum”.
Seneka, „O życiu szczęśliwym”, VI, 1