Każdego roku słyszymy, że to już ostatnia zmiana czasu, a jednak za każdym razem okazuje się inaczej. Tak było i w ten weekend – znów przestawiliśmy zegarki, a słońce ponownie zachodzi tuż po 16.00. Chociaż zmiana czasu dla wielu z nas jest niewygodna, nie musimy poddawać się jesiennemu spadkowi nastroju. Wręcz przeciwnie – możemy wykorzystać to na swoją korzyść. Jak? Oto kilka podpowiedzi, które mogą w tym pomóc.
Po zmianie czasu nic ci się nie chce i marzysz tylko o tym, żeby zalec na kanapie z książką? Pozwól sobie na to! Całym rokiem coś planujemy – wyjazd na wakacje, remont, już za chwilę zabierzemy się za przygotowywanie świąt… Teraz jest czas na oddech. Leżenie w wannie cały wieczór? Proszę bardzo! Seans ulubionego serialu w piżamie? Zdecydowanie tak. Późną jesienią rozgrzeszamy wszystko i wszystkich, zawijamy się w koc i odpoczywamy.
Jesienią i zimą dominuje światło o chłodniejszej, niebieskawej barwie i o znacznie niższym natężeniu niż latem. Naturalne światło słoneczne w tych porach roku pada pod niższym kątem, co sprawia, że dni są krótsze, a światło jest bardziej rozproszone. W naturze rzadko mamy okazję go doświadczać, więc czerp z niego właśnie teraz! Niebieskie światło, zwłaszcza rano, pomaga utrzymać czujność i reguluje wydzielanie melatoniny – hormonu snu. Stymuluje też mózg, zwiększając poziom koncentracji i czujności.
Chociaż więc wydaje się, że jesienią jest po prostu ciemno – nie wierzcie w to. Jest w niej światło, którego nie doceniamy.
Całym rokiem ignorujemy Księżyc, biorąc go pod uwagę jedynie, gdy świeci w pełni lub przechodzi zaćmienia. Czas wydłużonej nocy jest idealną okazją, by korzystać z jego blasku i przyjrzeć mu się bliżej – kiedy nasze życiodajne słońce jest skąpo dawkowane. Możesz wykorzystać czas jesieni do obserwacji swojego cyklu, stworzenia rytuałów z wodą księżycową i połączenia z cyklem księżycowym bardziej niż kiedykolwiek.
Instynktownie czujemy, że to właśnie jesień jest idealną porą do wprowadzania zmian. Po leniwym, upalnym lecie z radością wracamy do starej rutyny, ustalonego kalendarza, a nasze dni nareszcie biegną wedle zaplanowanego rytmu. Warto więc wykorzystać wędrującą energię jesiennych miesięcy, spotęgowaną przez zmianę czasu, i zabrać się za to, co miesiącami leżało odłogiem. W twojej galerii tkwią przepisy na desery, które od zawsze chciałaś zrobić? Na dnie szuflady czekają swetry z popsutym zamkiem? Obiecujesz sobie, że wreszcie zrobisz porządek w dokumentach? Nie ma na to wszystko lepszej okazji niż ciemne popołudnia listopada.
Czytaj także: Biologiczny, słoneczny, urzędowy – zmiana czasu wpływa na nasze zdrowie i osiągnięcia
Ta opcja ucieszy szczególnie tych, którzy gdy znika słońce, nie mają ochoty wystawiać nosa z domu, ale jednocześnie tęsknią za ludźmi. W długie wieczory zamień swój dom w bazę spotkań z bliskimi i zaangażuj ich we wspólne aktywności. Pieczenie razem ciast, granie w wieloetapowe gry planszowe, wspólne seanse filmowe – róbcie wszystko, co kochacie robić w domu. Dzięki temu wieczory będą mijać szybciej, a brak słońca nie będzie aż taki dokuczliwy.