Badania wskazują, że kobiety najczęściej radzą sobie ze stresem, objadając się. Można jednak inaczej. Dr Ken Goss, psycholog od zaburzeń odżywiania i autor książek o tym, jak skończyć z kompulsywnym jedzeniem, radzi w sytuacjach stresowych odwoływać się do zmysłów.
Angażowanie zmysłów to zdrowy sposób radzenia sobie z negatywnymi emocjami, które pojawiają się jako odpowiedź na stres. Gdy znajdujesz się w trudnej sytuacji, która budzi w tobie lęk, złość, wstyd czy inne nieprzyjemne uczucia, spróbuj wykorzystać:
Zwróć uwagę na coś ładnego obok ciebie. Może za oknem rosną drzewa, może na ścianie wisi fajny obraz albo popatrz na kolor, który lubisz. Kwiat, świeca, zdjęcie pomogą odwrócić uwagę od skutków stresu. Pomaga wizyta w muzeum, wycieczka za miasto lub oglądanie gwiazd w bezchmurną noc. Widok drzew, gór, ogrodu, morza oferuje niemal natychmiastową ulgę.
Muzyka to świetny sposób, aby się uspokoić. Jesteśmy bowiem bardzo wrażliwi na dźwięki od czasów przebywania w łonie matki. Dźwięki przyrody, takie jak szum fal, padającego deszczu, śpiewu ptaków są naprawdę kojące dla nerwów. W ten sposób działa także muzyka klasyczna.
Zmysł powonienia jest zmysłem, który najszybciej działa na system sensoryczny. Zapach ulubionych perfum, owocu lub kwiatu rozluźnia nas niemal natychmiast. Dobrze sprawdzą się świece zapachowe: waniliowe, cynamonowe, cedrowe, lawendowe – jakie lubisz.
Dziecko, które nie jest dotykane, nie potrafi kochać. Dotyk niesie informację o miłości. Utulone przez mamę niemowlę uspokaja się, czując się bezpiecznie. Dlatego masaż ma tak bardzo dobroczynne działanie, gdy dopada nas stres. Albo ramiona ukochanej osoby. Antystresowo działają: głaskanie zwierzaka, wcieranie balsamu w ciało, ciepła kąpiel, spanie w przyjemnej w dotyku pościeli, szczotkowanie włosów.
Poeksperymentuj z dźwiękami, obrazami, zapachami, dotykiem. Pamiętaj, że każdy jest unikalny, tylko ty masz klucz do tego, co cię uspokaja.