Brzmi jak trucie zrzędliwej ciotki, ale psycholog Doktor Steve Taylor udowadnia, że bycie miłym to bardzo cenna i potrzebna w dzisiejszym świecie postawa.
Doktor podkreśla, że bycie miłym nie jest równoznaczne z pozwoleniem na to, by inni tobą pomiatali. Możesz być miła i mocno stać na nogach. Wtóruje mu psychoanalityk Jacques Arènes, który uważa, że złośliwość to forma obrony własnej. Ktoś, kto czuje się niepewnie i boi się zranienia, w ten sposób trzyma innych na dystans. Według niego ludzie są niegrzeczni i nieuprzejmi wtedy, gdy są nieszczęśliwi sami ze sobą. Mili ludzie wolą zaryzykować odrzucenie i zranienie niż zamykać się na świat. Doktor Taylor grzeczność określa nawet mianem codziennego heroizmu. – W trudnych czasach bycie miłym wymaga jeszcze więcej odwagi, ale tym bardziej się opłaca – przekonuje. – Potrzebujemy wokół siebie ludzi, na których możemy liczyć.