1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Listy do Psychologa

Jak ozdrowić relacje matka – córka?

„Mam wrażenie, że moja mama celowo wchodzi w rolę ofiary, małej dziewczynki, którą trzeba się zająć, żeby zwrócić na siebie uwagę” – pisze nasza czytelniczka. (Ilustracja: iStock)
„Mam wrażenie, że moja mama celowo wchodzi w rolę ofiary, małej dziewczynki, którą trzeba się zająć, żeby zwrócić na siebie uwagę” – pisze nasza czytelniczka. (Ilustracja: iStock)

Czy jest jakiś sposób na dołujących ludzi w naszym otoczeniu? Mam problem z moją mamą, która jest sfokusowana na same negatywy w życiu. Bywa, że dzwoni i przez 15–20 minut wylewa na mnie żale z całego dnia. Nie pomaga nic – przekierowywanie jej uwagi na pozytywne zdarzenia, obracanie opisywanych przez nią sytuacji w żart czy zadawanie pytań typu: „A co dobrego u ciebie?”. Podobnie wygląda sytuacja podczas naszych spotkań. Do tego stosuje wobec mnie osłabiające komunikaty, np. że się do czegoś nie nadaję, że powinnam sobie odpuścić, bo to nie dla mnie. Nie dość, że nie mam od niej wsparcia, to jeszcze czuję, że podcina mi skrzydła. Po każdej takiej litanii nieszczęść czuję, jak spada moja energia, i sama robię się zdołowana. Na razie widząc, że nie jestem w stanie jej zmienić, staram się chronić siebie – szybciej kończyć nasze rozmowy telefoniczne i rzadziej się spotykać. Ale wiem, że strategia uniku na dłuższą metę niczego nie rozwiąże. Martwię się o moją mamę – jest 70-letnią kobietą, mieszka sama. Z jednej strony chciałabym jej pomóc, pokazać jaśniejszą stronę życia, z drugiej widzę, że ona nie chce zmieniać swojego podejścia, że paradoksalnie jest jej z tym w pewien sposób dobrze. Mam wrażenie, że celowo wchodzi w rolę ofiary, małej dziewczynki, którą trzeba się zająć, żeby zwrócić na siebie uwagę. Czy można ją nauczyć podejścia, które nie byłoby toksyczne dla mnie i otoczenia?
Nika, 30 lat

Tomasz Srebnicki: Witaj, może trochę ulegam tak niemodnym obecnie stereotypom, lecz obawiam się, że zmiana postawy życiowej osoby w wieku 70 lat może okazać się dość karkołomnym zadaniem. Myślę, że warto przyjąć założenie, że wzorzec funkcjonowania Twojej mamy, także w kontekście przyciągania uwagi otoczenia, jest utrwalony przez lata praktyki i doświadczeń. Potraktuj go jako coś niezależnego od Ciebie i niemówiącego nic o Tobie. Twoja mama taka jest: narzekająca, niezadowolona z życia, ale także blokująca Twoje inicjatywy – pewnie po to, aby nie zostać samą. W relacji z trudnymi osobami obcymi faktyczne unikanie jest najrozsądniejszym sposobem postępowania. W przypadku rodziców, relacji, na które jesteśmy poniekąd skazani, zgadzam się, że unikanie jest półśrodkiem. Co zrobić? Niektórym osobom pomaga przyjęcie strategii aktora. Możesz sobie wyobrazić, że jesteś wspaniałą aktorką, która musi grać na scenie razem z narzekającą na wszystko partnerką. Twoim zadaniem aktorskim miałby być w tym przypadku dystans – jej narzekanie jest jej sposobem grania, a jej dołowanie Ciebie jej strategią na to, abyś nie przeniosła się do innego teatru. To trudna droga, ale warta wypróbowania, stawką jest Twój spokój.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze