1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Psychologia

Jak pokonać paraliżujący lęk przed zmianą i stratą?

Zamiast zamartwiać się na zapas, zadbaj o siebie tu i teraz. Jest szansa, że wrócą do ciebie marzenia o robieniu czegoś, co będzie karmić twoją duszę. (Fot. iStock)
Zamiast zamartwiać się na zapas, zadbaj o siebie tu i teraz. Jest szansa, że wrócą do ciebie marzenia o robieniu czegoś, co będzie karmić twoją duszę. (Fot. iStock)
Nasz mózg nieustannie dążący do przyjemności oraz unikania przykrości i bólu, sprowadza większość naszego codziennego funkcjonowania do nawyków. Dlatego przeraża nas ta niepewność ,,co będzie?”, bo najbardziej na świecie boimy się zmian.

Co teraz będzie? – to pytanie które dziś zadajemy sobie wszyscy bez wyjątku i młodzi, i starsi. I to ,,teraz” wcale nie odnosi się do dzisiaj, jutro czy pojutrze tylko do czasów po odwołaniu pandemii. Uciekamy do tego ,,po” z lęku przed byciem choć przez chwilę w ,,tu i teraz”, bo to oznaczałoby konieczność konfrontacji z własnym lękiem, smutkiem, bezradnością itp., choć już chyba nikt z nas nie wierzy, że kiedykolwiek będzie tak jak dawniej. Nie wierzymy, ale nadal się łudzimy. 

Teraz twój ruch

Starsi łudzą się, że ,,najdalej po majówce” wrócimy do pracy – nie zawsze lubianej, ale tej samej od wielu lat, kupowania chleba w osiedlowej piekarni, czy do weekendowych wypraw ze znajomymi na działkę. Znajomi – ci sami od lat, bywają męczący, ale działka bez nich jakoś traci sens. Młodsi – pełni pomysłów, odważni, przebojowi – niby lubią zmiany, ale te bardziej kontrolowane, przewidywalne, takie, które da się zaplanować, a w razie można się z nich wycofać, gdyby się okazało, że coś nie do końca było ok. 

Już wiesz o co tu chodzi? Przeraża nas ta niepewność ,,co będzie?”, bo najbardziej na świecie boimy się zmian. Lęk przed zmianami łączy się z lękiem przed stratą. Ów lęk przed stratą po raz pierwszy pojawia się dniu naszych narodzin, w momencie przecięcia pępowiny, kiedy odłączeni od ciała matki musimy zaczerpnąć pierwszy samodzielny łyk powietrza. Temu pierwszemu oddechowi towarzyszy ból gwałtownie rozszerzających się pęcherzyków płucnych. Ten ból już na zawsze połączy nam się z lękiem przed stratą i zmianą.

Nasz mądry mózg kierowany zasadą dążenia do przyjemności i unikania przykrości i bólu sprowadza większość naszego codziennego funkcjonowania do nawyków. Jeśli przeanalizujesz swój dzień np. dzisiejszy, okaże się, że wszystko co robisz, niewiele różni się od dnia wczorajszego. Wstajesz przeważnie o tej samej porze, twoje śniadania wyglądają podobnie, a jeśli od czasów szkoły średniej nie jesz śniadań, to pewnie jest tak, że od lat nie jesteś w stanie zmienić tego nawyku. Do pracy jedziesz tą samą drogą, a kiedy np. natrafisz na roboty drogowe, konieczność zmiany trasy rozwala ci cały dzień. W pracy dzień zaczynasz od kawy, a kiedy sekretarka informuje cię, że szef czeka u siebie, czujesz znajomy skurcz serca, choć racjonalnie nie masz powodów do obaw. 

Możesz narzekać na rutynę, skarżyć się na nudę, ale… kiedy świat się nagle zatrzymał, a wirus w koronie z szyderczym uśmiechem wyjął asa z rękawa i powiedział: ,,Teraz twój ruch” – zamierasz z przerażenia, zamykasz oczy i łudzisz się, że to tylko zły sen. 

Nic nie rób, tylko pozwól

Kiedy wydarza się coś, czego się nie spodziewałaś, możesz to zaakceptować albo zanegować. Jeśli zanegujesz coś na co nie masz żadnego wpływu, pojawia się stres. Widzisz tę zależność? Nie samo zdarzenie jest źródłem stresu, ale twoja reakcja na nie. To akurat jest dobra wiadomość, bo pomimo nieuchronności zmian, mamy wpływ na nasze reakcje na nie. Dlatego zamiast "żyć niewiadomą przyszłością", poczuj co jest w tobie tu i teraz.
  1. Bądź obecna, w kontakcie z rzeczywistością. Zamiast zamartwiać się na zapas albo żyć iluzją, oceń sytuację z pozycji świadka tzn. bez emocji. Oddziel fakty od fantazji. Urealnij się – skieruj uwagę na to, co się naprawdę dzieje.
  2. Bądź uważna – nie daj się wrzucić w nawykowe myślenie, uważnie obserwuj co się dzieje i czekaj. Od czasu do czasu zadawaj sobie pytanie: Czy teraz jestem w swojej głowie; w myślach, przekonaniach, analizach, przewidywaniach czy w tym, co naprawdę się wydarza?
  3. Wyobraź sobie, że jesteś jak cebulka, masz wiele warstw, a każda warstwa to twoja rola np. pracownika korporacji, duszy towarzystwa, aktywnej biegaczki itp. I nagle jakiś niewidoczne coś (wirus) zamknęło cię w czterech ścianach a twoje role przestały być aktualne. Zdejmuj po kolei każdą z nich aż dokopiesz się do swojego rdzenia czyli siebie bez ról. Zrób to i zobacz co się stanie. Kim naprawdę jesteś?
Kiedy wykonasz już te trzy kroki, skontaktujesz się sama ze sobą na najgłębszym poziomie, zrób coś, co na początku być może wyda ci się bardzo śmieszne – zmień swój jeden nawyk np. przyjrzyj się w jaki sposób zwykle wstajesz z łóżka, poobserwuj to przez dwa dni a następnie przez siedem kolejnych wstawaj inaczej – każdego z siedmiu dni w zupełnie inny sposób niż do tej pory. Albo przez tydzień myj zęby lewą ręką, jeśli do tej pory trzymałaś szczoteczkę w prawej dłoni. Wyjście z nawyku ruchowego spowoduje zwiększenie świadomości ciała, a to w konsekwencji otworzy cię na nowe możliwości. Popatrzysz na świat w całkiem nowy sposób; bardziej z ciekawością niż lękiem. Nowe i nieprzewidywalne zaczniesz spostrzegać jako szansę, a nie zagrożenie. Zauważysz że twoje myślenie także się zmieni, wyrzuci cię ze zwyczajowych, nawykowych torów rozumowania. Strata pracy przestanie być groźbą. - A może to dla mnie szansa? – pomyślisz i zamiast martwić się na zapas, wrócą do ciebie marzenia z przeszłości o robieniu czegoś, co będzie karmić twoją duszę. 

Kiedy znudzi ci się mycie zębów lewą ręką i wstawanie z łóżka lewą nogą, daj się poprowadzić ciekawości i zacznij sprawdzać możliwości ruchowe swojego ciała. Może w środku dnia coś poderwie cię sprzed monitora komputera i zaczniesz podskakiwać jak radosna pięciolatka? Albo, w ramach aktywności ruchowej w dobie kwarantanny poczujesz, że masz ochotę poturlać się po podłodze albo zatańczyć spontaniczny taniec. Idź za tym. Nie myśl, tylko czuj, ruszaj się; kołysz, bujaj, skacz, przeciągaj i pozwól, by świat powoli wracał do nowej równowagi.  

Ewa Klepacka-Gryz - psycholog, terapeutka, autorka wielu poradników psychologicznych. Współtwórczyni autorskiej metody pracy z  symptomami w ciele (bólami, dolegliwościami psychosomatycznymi, dysfunkcjami narządu ruchu). Prowadzi warsztaty dla osób cierpiących na choroby psychosomatyczne, kobiet w trudnych sytuacjach życiowych oraz par w kryzysach.Polecamy najnowszą książkę Ewy Klepackiej-Gryz "Kiedy Twoja wrażliwość staje się zaletą"

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Kiedy Twoja wrażliwość staje się zaletą
Autopromocja
Kiedy Twoja wrażliwość staje się zaletą Ewa Klepacka-Gryz Zobacz ofertę promocyjną
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze