1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Psychologia

Jak rozmawiać z osobą, która nie dotrzymała słowa

fot.123rf
fot.123rf
Na pozór patowa sytuacja: umówiłaś się z kimś „na gębę”, a twój rozmówca teraz nie pamięta waszych ustaleń. Chcesz wybrnąć z sytuacji i nie zapętlić się we wzajemnych oskarżeniach. Ekspertka SENSu Ewa Mażul radzi, by najpierw przenieść rozmowę na neutralny grunt.

Klaudia pracuje w punkcie obsługi klienta i musi swoje urlopy ustalać dużo wcześniej i precyzyjnie, bo taka praca nie przypomina biurowej, w której możesz w razie czego posiedzieć po godzinach albo dokończyć w domu. Klaudia rozmawiała dwa miesiące temu z Martyną, która ją zwykle zastępuje, że potrzebuje wyjechać w trzecim tygodniu października. Martyna się zgodziła. Dziś Klaudia zobaczyła, że na planie urlopów zaznaczona jest nieobecność Martyny w drugiej połowie miesiąca. Zdenerwowana nie mogła się powstrzymać od emocjonalnej reakcji: „Przecież umówiłyśmy się, że ja biorę urlop w październiku, jak mogłaś tak mnie wystawić?”, „Dlaczego się mnie czepiasz?” – ripostowała Martyna – „Sama sobie jesteś winna, trzeba było wcześniej napisać podanie”. Klaudia należy do osób, którym w takich sytuacjach słowa więzną w gardle i nie jest w stanie przeciwstawić się ostrym argumentom przeciwnika w dyskusji. A przez to często bywa na przegranej pozycji i ustępuje dla świętego spokoju – wbrew swoim potrzebom. Jak sprawić, by tym razem wyszła z potyczki wygrana?

Jeśli tak jak Klaudia nie wiesz, jak radzić sobie z cudzą bezczelnością, po pierwsze: postaraj się opanować emocje. Nie biegnij załatwiać sprawy napędzana rozgoryczeniem, rozżaleniem czy gniewem, szczególnie jeśli jesteś raczej typem płaksy niż wojowniczki. Roztrzęsiona staniesz się łatwym łupem zdecydowanego i bardziej opanowanego rozmówcy.

Po drugie: nie wpadaj w schemat myślenia „teraz to już koniec”, widząc najgorsze z możliwych rozwiązań, jakby już się ono ziściło. W przypadku Klaudii to wizja odwołania dawno planowanego i opłaconego już urlopu za granicą na zmianę z wizją straty pracy spowodowanej niestawieniem się na stanowisku – każda w najwyższym stopniu dramatyczna.

Po trzecie: jak już się uspokoisz, to nie zaczynaj rozmowy od rozliczania swojego rozmówcy. „Jak możesz tak postępować?”, „Jak mogłaś mi to zrobić?”, „Stawiasz mnie w beznadziejnej sytuacji” – to właśnie taka forma wypowiedzi naprowadza drugą stronę na stosowanie techniki „To nie ze mną jest coś nie w porządku, tylko z tobą”. A bardziej ci chodzi o zmianę sytuacji na korzystniejszą dla ciebie niż o toczenie wojny, prawda? Jeżeli całą sobą w tym momencie masz ochotę powiedzieć: „Właśnie że nie, chodzi mi o to, żeby mnie dobrze traktowano”, to znaczy, że bardziej jest dla ciebie ważne ukojenie swojej frustracji niż załatwienie sprawy i dlatego emocje mogą być tak silne. Wówczas potrzebujesz jeszcze trochę czasu, żeby ochłonąć i uznać, że każda ze stron ma zazwyczaj jakiś procent udziału w powstałej sytuacji. W końcu Klaudia rzeczywiście nie zadbała o napisanie podania o urlop, zakładając, że jej słowna umowa z Martyną jest wiążąca, a przecież trudno, żeby ktokolwiek napisał za nią to podanie i nadał sprawie charakter oficjalny.

Powiedzmy, że jesteś w sytuacji Klaudii. Najlepiej byłoby zacząć rozmowę od neutralnego pytania: „Martyna, pamiętasz, jak dwa miesiące temu rozmawiałyśmy o tym, że chcę wziąć urlop w październiku?”. Jeżeli usłyszysz „nie” (co może być faktem – nie każdy pamięta swoje wszystkie rozmowy) – znów startujesz z punktu zerowego. W tej sytuacji możesz powiedzieć, że liczyłaś, iż ona pamięta, i dlatego nie zadbałaś o napisanie podania, uznając to za czystą formalność, którą rzeczywiście niepotrzebnie odsunęłaś w czasie, w związku z tym chciałabyś sprawdzić, czy teraz jest jeszcze możliwy powrót do ustaleń z tamtej rozmowy.

Jeżeli odpowiedź zabrzmi: „Tak, ale skoro nie zaznaczyłaś w grafiku, że bierzesz urlop, to myślałam, że tamte ustalenia są nieaktualne” – wskazany jest taki sam scenariusz postępowania. Ważne, żeby w rozmowie unikać jednoznacznych osądów: „to twoja wina” (i dotyczy to każdej ze stron). Kiedy nie damy się ponieść emocjom – znajdzie się wyjście. Bo rozwiązań jest zawsze bez liku, od idealnego, czyli sytuacji, w której koleżanka rezygnuje z urlopu w newralgicznym czasie, do pośrednich, jak skrócenie jej urlopu lub delikatne przesunięcie terminów.

Ewa Mażul coach, doradca, ekspert ds. komunikacji w biznesie, ewamazul.pl

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze