1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. REKLAMA
  4. >
  5. Jak w 5 minut wpłynąć na swoją przyszłość?

Jak w 5 minut wpłynąć na swoją przyszłość?

123rf.com
123rf.com
Co możemy zmieniać w życiu, co warto zmieniać? Odpowiedź jest prosta i trudna zarazem. Można zmieniać siebie. Nie można zmieniać innych.

Pewnego dnia Edyta miała kryzys. Stwierdziła, że w wieku 38 lat kompletnie zmarnowała życie. To był jej gorszy dzień. Zwykle ćwiczenia z Chodakowską, drinki z koleżankami z pracy oraz zakupy w outletach poprawiały jej humor i zapewniały przekonanie, że Edyta ma kontrolę. Nie tym razem. Miała rzucić się na litr lodów pistacjowych, które od trzech miesięcy czekały w zamrażalce na „gorszy dzień” Edyty, ale ośrodek nagrody w jej mózgu nie zareagował na wyobrażenie o nabieranie wielką łychą kilku porcji. Nalała sobie martini, ale nawet go nie tknęła.

Położyła się na kanapie i stwierdziła, że nie tylko nie wie, czemu haruje w korporacji 15 lat i jaki jest tego głębszy sens, ale nie ma też pomysłu na to, co zrobić w przyszłości ze swoim życiem.

Być może byłaś kiedyś w takim momencie swojego życia, że kompletnie nie wiedziałaś, jak ma wyglądać Twoja przyszłość. Istnieje prawdopodobieństwo, że właśnie teraz jesteś na takim etapie swojego życia.

Tego rodzaju stany są normalne i dotyczą każdego. W swoim życiu mamy pewne przełomowe momenty. Dojrzewamy, doświadczamy, wypalamy się. Niezależnie, co jest źródłem przełomu albo kryzysu, odpowiedzią jest zawsze zmiana.

„Zmiana?” - pomyślała Edyta - „ale co miałabym zmienić? Podróżować jak Martyna Wojciechowska? Może iść na kurs gotowania i wystąpić w Master Szefie? Rzucić pracę? Może w końcu rozejrzeć się za drugą połówką? Zaraz, zaraz… drugie połówki to bujda, przecież wiadomo, że każdy jest całością.” Przynajmniej to, według Edyty, było optymistyczne w jej podejściu do świata, że nie potrzebuje drugiej osoby, by czuć się szczęśliwa. Z drugiej strony wiedziała, że miłość to ważny, może najważniejszy element życia.

Można zmieniać to, co wokół nas, z czym wchodzimy w interakcje - grono znajomych, pracę, środowisko. Można zmieniać to, co środku nas lub to, co od nas zależne - przekonania, zachowania, nawyki. Gandhi powiedział, że aby ujrzeć zmianę na zewnątrz, trzeba najpierw uczynić ją w sobie. Coś w tym jest, bo jak biedny wygrywa w totolotka, to po wydaniu fortuny, jeszcze bardziej się zadłuży, niż wzbogaci.

Edyta leżała i rozważała. Zaczęła sączyć martini, które koniec końców rozochociło ją w fantazjowaniu na temat przyszłości.

Najpierw przypomniała sobie cytat z książki „SpecBabka”, że „Jeśli nie wiesz, kim chcesz być, jesteś nikim”. Gdy przeczytała te słowa, rzuciła książką o ścianę, wściekła się, że autorka mogła być tak surowa w tym stwierdzeniu. Przecież ona właśnie nie wiedziała kim chce być, ale to nie oznaczało, że jest nikim, na Boga! „Nie wzywaj imienia pana Boga na daremno!” - skarciła się w myślach. Choć nie chodziła do kościoła, to jednak nauka z dzieciństwa nie poszła na marne.

Z dzieciństwa wynosimy wiele przekonań i nawyków, to prawda. Nie może jednak być tak, że wszystko zwalamy na swoich rodziców i szkołę. Nadwagę, ograniczające przekonania na swój temat, brak poczucia własnej wartości. Ostatnio wszystko zwala się na szkołę. Jesteśmy jednak dorośli, mamy możliwość myślenia i przemieszczania się. To wiele!

Edyta właśnie uzmysłowiła sobie, że jedyne, co musi zrobić, to odpowiedzieć sobie na pytanie, kim chce być.

Zaczęła wypisywać ołówkiem na serwetce pomysły na siebie. Chciała być wolną kobietą, partnerką w szczęśliwym związku, freelancerem (to ją zaskoczyło, że tak sobie napisała), twórczynią (jeszcze nie wiedziała czego), wzorem dla narzekających na życie koleżanek, laską (cokolwiek to znaczyło), kreatorką swojej rzeczywistości.

Edyta rozkręciła się jeszcze bardziej, gdy jej umysł wykonywał kolejne analizy i budował plastyczne obrazy. Zaczęła wypisywać, co musi zrobić, aby stać się tym, kim chciała być. Przecież samo się nie zrobi!

Motywacja składa się z wyznaczenia celu, ułożenia dobrego planu na realizację celu, włożonego wysiłku w realizację i wytrwałości w tej realizacji.

Niewiele osób jednak wie, że aby być wytrwałym, trzeba dysponować dobrymi emocjami - entuzjazmem, radością tworzenia, dumą, pewnością siebie. Emocje są jak paliwo. Bez dobrych emocji nie ma paliwa do działania i nie ma mowy o wytrwałości, ale to temat na inną historię.

5 minut

Edyta na sam koniec poświęciła 5 minut na to, by bardzo szczegółowo wyobrazić sobie, jak wygląda jej idealne życie. Idealne, ale nie perfekcyjne, za to upragnione, osiągalne, realne.

Pobudziła swoją wyobraźnie. Widziała pod zamkniętymi powiekami, co ma w tej idealnej rzeczywistości, jaka jest, kim jest, co robi, z czego żyje. Wizualizowała sobie, w co jest ubrana, w jakim środowisku przebywa, w jakim miejscu mieszka. Fantazjowała, w jakiej pościeli sypia, co jada na drugie śniadanie.

Analizowała pod zamkniętymi powiekami, w jaki sposób musiała zmienić swoje nawyki, także nawyki myślenia o sobie i świecie, aby być tam, gdzie była. Tak jakby przypominała sobie to wszystko, choć tak naprawdę „to” jeszcze się nie wydarzyło. W jej głowie jednak już się wydarzyło.

Gdy otworzyła oczy, zupełnie inaczej spojrzała na swoją sytuację. Kolejne podróże w przyszłość i odpowiedzenie sobie na pytanie, co chciała mieć, czym pragnęła się zajmować i kim jest dało jej skrzydła. Podjęła wyzwania, które nie były łatwe. Liczyła się z tym, że wiele rzeczy nie uda jej się od razu, ale nigdy się nie poddała. Kombinowała, jak mogła. Już w pierwszym miesiącu, gdy dokonała zmiany w sobie, zobaczyła także zmianę na zewnątrz

Planowanie w retrospektywie (tak się nazywa to ćwiczenie) nie jest trudne, a jest lepsze i pewniejsze niż gra w totolotka. Tworzone wyobrażenia, skojarzenia tworzą nowe połączenia neuronalne w naszym mózgu. Oswajamy się z wizją, którą w pewnym momencie przestajemy traktować jak zwykłe marzenie, a widzimy raczej jak cel do realizacji.

Odpowiedz sobie na pytanie - kim jesteś, co masz, co robisz i jak wygląda Twoja idealna rzeczywistość za rok lub dwa. Potem, zaczynając od wizji końca, wracaj do tu i teraz, analizując, co musiało się stać, że tam się znalazłaś - dokładnie tak, jak Edyta. Niech obrazy będą plastyczne i szczegółowe.

To ćwiczenie, wykonywane regularnie przynosi spektakularne efekty.

Powodzenia!

Autor: Klaudia Pingot; trenerka, coach

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze