1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Psychologia

Potęga podświadomości – jak wpływać na swoją rzeczywistość?

Potęga podświadomości to twoja ukryta moc. Scenariusz, do którego możesz nie mieć dostępu. Po prostu go nie widzisz, myśląc i reagując nawykowo. (Fot. iStock)
Potęga podświadomości to twoja ukryta moc. Scenariusz, do którego możesz nie mieć dostępu. Po prostu go nie widzisz, myśląc i reagując nawykowo. (Fot. iStock)
Człowiek może wpływać na swoją rzeczywistość, nadawać ton wewnętrznemu głosowi. Tak twierdzą przewodnicy duchowi, chociaż odmiennie tę moc nazywają. Potęga podświadomości to hasło, które stało się przełomowe na drodze rozwoju. Czy wiesz, jak wygląda i jakie może przynosić efekty praca z podświadomością?

Zanim powstanie dom, jego projekt musi zaistnieć w wyobraźni architekta. Wizja – układ pokoi, kształt dachu, schody i balkony – znajduje potem urzeczywistnienie w świecie realnym. Trudno o bardziej obrazowy dowód na możliwość zmaterializowania ludzkiej myśli. Posługuje się nim Joseph Murphy, autor „Potęgi podświadomości” i propagator nurtu Nowej Myśli, opisując swój program. Murphy twierdzi, że możesz zostać tym, kim chcesz. Możesz zaprogramować swój sukces, szczęśliwsze życie – jeśli nauczysz się „zasiewać” dobre myśli w swojej podświadomości, bo wszystko jest myślą i ideą – a te rodzą się w głowie człowieka, zanim zaistnieją realnie. Deepak Chopra, jeden z najbardziej znanych przedstawicieli nurtu nowej duchowości, dowodzi, że ludzie podejmujący praktyki duchowe mogą zapanować nad odruchami bezwarunkowymi: potrafią myślą ogrzać ciało, zmienić ciśnienie krwi. Dlaczego zatem nie mogliby przejąć kontroli nad swoim życiem? Według Chopry mistrzowskie opanowanie praktyk duchowych skutkuje tym, że człowiek sam pisze scenariusz swojego życia. Ekran rzeczywistości odzwierciedla tylko film, który powstaje w myślach. Jak nimi kierować?

Korzystając z porad powyższych mistrzów, proponujemy następujący zestaw codziennych praktyk:

1. Potęga podświadomości: afirmacja

Założenie: podświadomość przejmuje wyobrażenia zapisane w umyśle. Podobnie jak wpisujesz dane do komputera, możesz wpisywać w podświadomość potrzebne ci komunikaty. Służą do tego afirmacje – czyli powtarzane konsekwentnie zdania, myśli lub, jeśli kto chce – modlitwy.

Jeżeli twoim marzeniem jest wielka podróż, stwórz odpowiednią afirmację. Może być powtarzanym tekstem w rodzaju: „Jestem podróżnikiem i wyruszę w podróż do Japonii”. Możesz afirmację napisać, narysować, umieścić w swojej przestrzeni w widocznym miejscu i codziennie odczytywać. Uwaga – podświadomość nie rozumie zaprzeczeń, nie chwyta wątpliwości, dlatego w afirmacji nie mogą znaleźć się zdania typu: „Nie mam problemu z pieniędzmi” lub: „Kiedyś wyruszę dookoła świata”. Bądź konkretna: masz pieniądze i jesteś podróżnikiem.

2. Potęga wyobraźni: wizualizacja

Założenie: wyobraźnia ludzka to potężna siła. Wykorzystuj ją w dążeniu do swoich celów: uporządkowania ważnych spraw w życiu, realizacji postanowień.

Codziennie wizualizuj sobie to, co chcesz osiągnąć. Jeśli marzy ci się piękny dom, bo dość już masz mieszkania w blokowisku – wyobrażaj go sobie każdego dnia, dokładnie, nawet ze szczegółami takimi jak kolor ścian czy zasłon w oknach. Przechadzaj się po własnym domu i pozwól sobie na marzenie, że już tam mieszkasz. Uwaga! Obdarz swoją wizualizację uczuciem, jakie towarzyszyłoby spełnieniu tego marzenia. Radość, poczucie spokoju, spełnienia, wygody, bezpieczeństwa. Chodzi właśnie o to uczucie – kiedy zagnieździ się w podświadomości, prowadzi do działań wspomagających realizację idei. Niekoniecznie odziedziczysz dom w spadku (chociaż – czemu nie?!), ale z pewnością, ku swojemu zaskoczeniu, zaczniesz podejmować decyzje, które będą przybliżać cię do wymarzonego celu.

3. Potęga ducha: medytacja

Założenie: aby otworzyć przestrzeń na dobre zdarzenia i budujące myśli – należy wyciszyć umysł, przegonić z niego stres i lęki. Prowadzi ku temu medytacja.

Ideałem byłoby zaczynać każdy dzień od medytacji, poświęcać jej chociaż pół godziny… ale jeśli nie jest to możliwe, warto łapać nawet chwilę, by wyciszyć umysł, skupić się na punkcie przestrzeni, spróbować nie myśleć. Najtrudniejsze jest to ostatnie: nie myśleć – tak naprawdę udaje się to doświadczonym joginom, zagłębiającym się w swoje wnętrze; zwykłym śmiertelnikom bardzo trudno odgonić natłok wrażeń, planów, analiz… Nie szkodzi! Pozwól myślom płynąć swobodnie, obserwuj, jak przepływają przez głowę. Powtarzaj wymyślone przez siebie afirmacje lub znajdź mantry, które ci się podobają. Wspomagaj się muzyką: relaksacyjną, poważną lub wschodnimi mantrami. Głęboko oddychaj, skupiona na wybranym punkcie (obraz, płomień, kwiat), lub zamknij oczy i kieruj wzrok na punkt między brwiami. Nawet kilka minut takiej medytacji powoduje, że staniesz się spokojniejsza i otworzysz się na dobre zdarzenia.

Najważniejsza zasada

Ta, która powtarza się we wszystkich systemach religijnych, pojawia się w koncepcjach filozofów i łączy prawa narodów. Jest prosta: życz szczęścia tak sobie, jak i innym ludziom. Nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe, ciesz się sukcesami innych i oczekuj tej radości od nich. Jeśli w swoich marzeniach będziesz programować dobro innych ludzi – świadomie czy nie – będą cię wspierać. „Nie kłam, nie oszukuj, nie kradnij, nie dogadzaj sobie nadmiernie i nie bądź zbyt skromny” – nauczał Konfucjusz. Nie czyń drugiemu… kochaj bliźniego… niech twój każdy czyn będzie taki, by mógł być prawem ogólnym… – oto mądrość ludowa. Dekalog, Kant – mówią to samo. Zacznij zatem od pochwał swoich najbliższych i prostego, pięknego słowa – „dziękuję”.

Jak uspokoić myśli? – radzi Maciej Wielobób, nauczyciel jogi i medytacji

1. Koncentracja wzrokowa na przedmiocie. Przez 5 minut wpatrujemy się w wybrany przedmiot, a później przez kolejne 5 minut staramy się go zwizualizować, wyobrazić sobie. Takie ćwiczenie – zajmuje tylko 10 minut – polecam powtarzać z tym samym przedmiotem przez minimum tydzień lub dwa, codziennie. Po tym czasie warto zmienić przedmiot koncentracji i wydłużyć czas ćwiczenia na przykład do 10 minut wpatrywania się w przedmiot i 10 minut wizualizowania go.

2. Prosta medytacja. Siadamy z zamkniętymi oczami. Na każdym wdechu powtarzamy w myślach „wdech”, a na każdym wydechu powtarzamy w myślach „wydech”. Co więcej, gdy myślimy „wdech” lub „wydech”, staramy się jednocześnie jak najbardziej świadomie doświadczyć procesu wykonywania wdechu i wydechu. Polecam zacząć od 5 minut i potem ewentualnie stopniowo wydłużać czas.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze