Ta informacja obiegła media na całym świecie: kobieta ma sposoby, by nie zajść w ciążę po gwałcie. Tak twierdzi amerykański polityk ze stanu Missouri. jego wypowiedzi już jest antyhitem w internecie.
Znany polityk Todd Akin w swojej walce o obronę życia poczętego niezależnie od sytuacji, w jakiej owo poczęcie nastąpiło, posunął się za daleko. Jako przeciwnik usunięcia ciąży, która nastąpiła w wyniku gwałtu, Akin wytoczył argumenty, które ocierają się nie tylko o ignorancję, ale wręcz głupotę. W wywiadzie dla jednej z lokalnych telewizji Akin wyraził w pełni swoje poglądy, twierdząc, że "z tego co wie od lekarzy, to ciąże w wyniku gwałtu zdarzają się bardzo rzadko". A w przypadku "prawdziwego gwałtu" organizm kobiety ma sposoby, by próbować "wyłączyć" ten proces". Pomijając sugerowany podział na gwałty "prawdziwe" i inne, Akin nie rozwinął niestety wątku, w jaki sposób organizm kobiety miałby sam z siebie zadziałać antykoncepcyjnie.
I choć już dzień później Akin na swojej stronie napisał, że się przejęzyczył, to internauci, dziennikarze i polityce nie zostawili na nim suchej nitki. Wypowiedź polityka o "zablokowaniu" poczęcia przez zgwałconą kobietę nazwano "największą polityczną gafą wszechczasów", a ubiegający się o prezydencki fotel Mitt Romney, kandydat Partii Republikańskiej - z której ramienia w walce o stanowisko senatora startuje także Akin - nazwał "przejęzyczenie" polityka z Missouri "niewybaczalnym". Chyba Todd Akin nie zrobi w tej kadencji kariery w amerykańskim Senacie.
Poniżej fragment wywiadu ze słynną wypowiedzią polityka:
[iframe src="https://www.youtube.com/embed/fdisTOKom5I" frameborder="0" allowfullscreen" width="100%"
height="315-->