Jak dogadać się ze współpracownikami, zrobić dobre pierwsze wrażenie na rodzinie partnera/ki lub odnaleźć się na studenckim obozie integracyjnym? Na początek warto poznać kilka trików, które uczynią nas lepszymi rozmówcami. Później, od słowa do słowa, możemy stawiać fundament pod satysfakcjonujące relacje międzyludzkie.
Jak mantrę powtarzamy sobie, że nie jesteśmy zupą pomidorową i nie wszyscy muszą za nami przepadać. To prawda – choćbyśmy stanęli na rzęsach, nie zdołamy przypodobać się każdemu. Nie uciekniemy jednak od leżącej głęboko w naszej naturze potrzeby przynależności i akceptacji. Gdy w życiu towarzyskim nie wszystko układa się po naszej myśli, nierzadko rzucamy okiem na dział poradnikowy w bibliotece czy księgarni. O tym, że nadal zależy nam na byciu lubianymi, świadczy niesłabnąca popularność książki Dale’a Carnegiego „Jak zdobyć przyjaciół i zjednać sobie ludzi”. Mimo że premierę miała w latach 30. XX wieku, do dziś widnieje na listach bestsellerów.
Naturalnie nie chodzi o uległość i przekraczanie swoich granic w imię zadowolenia innych. Stąd tylko krok do wyniszczającego „people pleasingu”. Czasem możemy jednak nie zdawać sobie sprawy, że nasze pozornie niewinne gesty i słowa zniechęcają do nas tych, z którymi wolelibyśmy być na dobrej stopie. Czym możemy zapewnić sobie przychylność otoczenia? Odpowiedzi na to pytanie szukano na Uniwersytecie Kalifornijskim w Los Angeles. W ramach przeprowadzonego tam badania uczestnicy ocenili ponad 500 opisów osób pod kątem ich wpływu na postrzeganą sympatię. Najlepiej wypadli ludzie określani jako szczerzy, otwarci i zdolni do zrozumienia drugiego człowieka. Pasywno-agresywne zdania lepiej wymienić więc na komunikaty, dzięki którym będzie można przypisać nam powyższe cechy.
Psychologowie proponują wiele formułek, z których warto korzystać, kiedy chcemy nawiązać z kimś koleżeńską więź. Jest jednak jedno „ale”. W teorii recepta na towarzyskie bolączki wydaje się prosta. Praktyka jest jednak bardziej skomplikowana. Wymieniane przez specjalistów zdania nie mają właściwości magicznego zaklęcia, po którego wypowiedzeniu natychmiast otoczy nas wianuszek pobratymców. Jednakże jeśli będą iść w parze z realnym zainteresowaniem rozmówcą i chęcią poświęcenia mu swojego czasu, mogą położyć podwaliny pod lepsze relacje.
Oto 8 zdań, które mogą okazać się przydatne:
1. Powiedz mi więcej na ten temat.
Sztuka słuchania nie jest łatwa do opanowania. Pierwszym krokiem może być stworzenie naszemu rozmówcy przestrzeni do swobodnej wypowiedzi. Kiedy ktoś opowiada nam o swoim nowym hobby czy zawodowych planach, powstrzymajmy się od przerywania i natychmiastowego przekierowania rozmowy na własne przeżycia. Zachęćmy go do kontynuowania wątku za pomocą zwrotów takich jak „Opowiedz coś więcej” czy „Co było dalej?”. Oczywiście takie zaproszenia do dalszych zwierzeń na nic się zdadzą, jeżeli będziemy rozkojarzeni lub zajęci czymś innym, na przykład przeglądaniem swojego telefonu – nasze słowa muszą być spójne z zachowaniem.
2. Doskonale rozumiem, przez co przechodzisz.
Drugą kluczową umiejętnością w budowaniu pozytywnych relacji jest przyjmowanie perspektywy. Eksperyment przeprowadzony na UCLA przez Noaha J. Goldsteina, Stephanie Vezich i Jenessę R. Shapiro dowodzi, że gdy czujemy się zrozumiani, automatycznie stajemy się bardziej życzliwi i bardziej skorzy do pomocy. Aby pokazać, że wczuliśmy się w sytuację rozmówcy i potrafimy spojrzeć na świat z jego punktu widzenia, czasem nie wystarczy pokiwać głową ani mrukliwie przytaknąć. Lepiej wprost zakomunikować: „Wiem, co czujesz”/„Wyobrażam sobie, jakie to trudne”. Rzecz jasna pod warunkiem że naprawdę rozumiesz czyjeś uczucia i położenie.
3. Jak ci się podoba _____?
Psycholożka Marisa G. Franco przypomina, że ludzie uwielbiają wyrażać swoje zdanie. Możliwość podzielenia się opinią na temat głośnego filmu, smaku obiadu na stołówce czy nowego wystroju biura aktywuje w naszych mózgach układ nagrody. Jest to więc idealny sposób na rozpoczęcie rozmowy, ponieważ istnieje duże prawdopodobieństwo, że momentalnie wprawi drugą stronę w dobry nastrój.
4. Czy możesz polecić _____?
Franco wspomina również o naturalnej skłonności do odwzajemniania pozytywnych uczuć. Kiedy poprosimy kogoś o radę, damy mu do zrozumienia, że cenimy jego opinię i jesteśmy ciekawi, co ma do powiedzenia na dany temat. Możliwe, że ta osoba zacznie traktować nas w ten sam sposób. – Przy następnym spotkaniu możemy nawiązać do otrzymanych rekomendacji, na przykład mówiąc: „Słuchałam tego podcastu, jeszcze raz dzięki za sugestię” – tłumaczyła psycholożka na portalu CNBC.
5. Potrzebuję twojej pomocy.
W tym wypadku zadziała tzw. efekt Benjamina Franklina. Nazwę zawdzięcza on amerykańskiemu politykowi, który rzekomo zdołał zaskarbić sobie względy swojego nieprzyjaciela, prosząc go o wyświadczenie znacznej przysługi. W czasach, kiedy książki były rzadkością, poprosił go o użyczenie cennego tomu. Zaskoczony wróg wyraził zgodę i wypożyczył książkę, a następnie… zaprzyjaźnił się z Franklinem. Sztuczka polega na tym, że nasze uczucia podążają za naszymi czynami. Kiedy zrobimy dla kogoś coś dobrego, zaczynamy postrzegać go w korzystniejszym świetle.
6. Podoba mi się twój _____! Gdzie go kupiłaś/eś?
Nie jest tajemnicą, że prawiąc komuś komplement, obdarowujemy go serdecznością, możemy pomóc mu zwiększyć poczucie własnej wartości lub zmotywować go do działania. Należy jednak pamiętać, aby chwalić rozmówców z zachowaniem taktu. W przypadku obcych lub świeżo poznanych osób możemy zwrócić uwagę np. na element ubioru. Co ważne, komplement powinien być szczery. Fałsz bardzo łatwo wyczuć.
Czytaj też: Komplementy i dobre słowa – czy są ważne? Jak je mówić, a jak przyjmować?
7. Masz rację.
Nie lubimy się mylić i ciężko przychodzi nam pogodzenie się z tym, że źle oceniliśmy sytuację. Mimo to, jeśli ktoś zaprezentuje lepsze rozwiązanie lub trafny argument, nie bójmy się przyznać mu racji. Oczywiście nie powinno to sprowadzać się do rezygnacji ze swojego stanowiska i pozornej zgody w celu uniknięcia dalszej dyskusji, gdy w rzeczywistości nie dostrzegamy zalet w czyimś punkcie widzenia. Jednak zwyczajne „Masz rację”, użyte we właściwym momencie, da drugiej osobie sygnał, że naprawdę jej słuchamy i bierzemy pod uwagę jej słowa.
8. Też kiedyś popełniłam/em ten błąd.
Ktoś zwierzył się wam ze swoich słabości? Aby poczuł się komfortowo w waszym towarzystwie, możecie pokazać mu, że dzielicie te same doświadczenia. Podkreślenie, że też przechodziliście przez podobne trudności, pomoże zbudować atmosferę zaufania i zrozumienia. Autentyczne „Też kiedyś popełniłam/em ten błąd” sprawdzi się jako wstęp do pogłębionej rozmowy i kreowania silniejszej więzi.