1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Psychologia

Odporność psychiczna – czym jest i jak ją wzmacniać?

Odporność psychiczna to m.in. umiejętność konstruktywnego myślenia o sobie, o świecie, o popełnionych błędach. (Fot. iStock)
Odporność psychiczna to m.in. umiejętność konstruktywnego myślenia o sobie, o świecie, o popełnionych błędach. (Fot. iStock)
Dlaczego jedne osoby są w stanie podnieść się po największych porażkach, otrzepać i iść dalej, a inne może załamać czyjaś krzywdząca opinia czy niespełniona miłość? Za oba te scenariusze odpowiada nasza odporność psychiczna. Cecha, w którą jesteśmy wyposażeni wszyscy w mniejszym bądź większym stopniu. Psycholog biznesu dr Anna Syrek-Kosowska przekonuje, że warto ją nie tylko poznać, ale i rozwijać.

Odporność psychiczna – co oznaczy ten termin? Intuicyjnie zdajemy się rozumieć. Na ile jednak intuicyjna definicja pokrywa się z naukową?

Pojęcie odporność psychiczna najczęściej bywa utożsamiane z „byciem twardym”. W świetle badań psychologicznych jest to jednak zbyt duże uproszczenie. Według prof. Petera Clougha z Uniwersytetu w Manchesterze i dr. Douga Strycharczyka, konsultanta w zakresie rozwoju zasobów ludzkich, autorów znakomitej książki "Odporność psychiczna. Strategie i narzędzia rozwoju” i światowej sławy autorytetów w tej dziedzinie – odporność psychiczna to jedna z cech osobowości, która w dużym stopniu odpowiada za to, w jaki sposób radzimy sobie z wyzwaniami, stresem i presją, niezależnie od okoliczności, w jakich przychodzi nam się z nimi mierzyć, czyli niezależnie od tego, czy jesteśmy zdrowi, pełni energii, majętni i otoczeni gronem oddanych nam osób czy osamotnieni, schorowani i w kiepskiej sytuacji finansowej.

Autorzy wymieniają cztery filary odporności psychicznej, ujęte w tzw. modelu 4C. Pierwszy to wyzwanie (challenge), czyli postrzeganie życiowych wyzwań jako szansy; drugi – pewność siebie (confidence), oznaczającą wysoki poziom wiary w swoje możliwości; trzeci – zaangażowanie (commitment), czyli wytrwałość w realizowaniu zadań; czwarty – poczucie wpływu/kontrola (control), rozumiane jako przekonanie o tym, że mam wpływ na swój los.

Na odporność psychiczną, czyli sposób radzenia sobie ze stresem wpływają także inne czynniki, jak wiek, płeć, umiejętność korzystania ze wsparcia społecznego czy kondycja fizyczna. W innych definicjach odporności psychicznej zwraca się też uwagę na takie jej elementy, jak wewnętrzna dyscyplina, wiara w siebie, cierpliwość, wytrwałość, odpowiedzialność, tolerancja bólu czy pozytywne nastawienie. Jak widać, naukowe rozumienie odporności psychicznej jest bardzo szerokie i o wiele głębsze niż potoczne, ale w dużym stopniu się z nim pokrywa.

Czy jest jakiś związek między wysoką odpornością psychiczną a zadowoleniem z życia czy może nawet szczęściem?
Na co dzień pracuję z kadrą zarządzającą, m.in. z zarządami dużych firm i korporacji, mam więc okazję mierzyć natężenie tej cechy u konkretnych osób przy użyciu rozmaitych narzędzi, w tym tzw. kwestionariusza MTQ48, i równocześnie obserwować, np. podczas coachingu, jakie praktyczne konsekwencje może mieć mniejsza lub większa odporność psychiczna i jak bardzo wpływa na subiektywne poczucie zadowolenia i spełnienie w różnych życiowych rolach. Osoby odporne psychicznie postrzegają wyzwania jako nowe możliwości, a ich wiara w siebie, wytrwałość w osiąganiu celów i poczucie wpływu na życie pozwalają na stawianie sobie ambitnych celów, przezwyciężanie trudności i sprzyjają poczuciu sprawstwa. W obliczu sytuacji stresujących takim osobom jest po prostu łatwiej.

Moje obserwacje potwierdzają to, co wychodzi też w innych badaniach – im większą mamy odporność psychiczną, tym więcej osiągamy i lepiej się czujemy. Czy to jest równoznaczne z poczuciem szczęścia? Niekoniecznie. Wartością leżącą u podstaw odporności psychicznej jest raczej zadowolenie niż szczęście rozumiane jako stan powiązany z przeżywaniem przyjemności, zaangażowaniem i poczuciem sensu. Odporność psychiczna ma największy związek z czymś, co możemy określić jako równowaga i wewnętrzny spokój.

W jakim stopniu na odporność psychiczną ma wpływ genetyka, a w jakim doświadczenia życiowe i środowisko, w którym wyrastamy? Czyli w jakim stopniu rodzimy się odporni, a w jakim dopiero tacy się stajemy?
Badacze traktują odporność psychiczną jako cechę osobowości, którą w dużym stopniu dziedziczymy po przodkach, ale jednocześnie dodają, że jej poziom może być zmieniany. Na taką możliwość wskazują zarówno badania w dziedzinie epigenetyki, jak i efekty odpowiednich treningów, które osobom mniej odpornym psychicznie pozwalają rozwinąć zdolności psychiczne i lepiej radzić sobie w sytuacjach silnie stresujących.

Peter Clough i Doug Strycharczyk twierdzą, że odporność jest dość plastyczną cechą naszej osobowości, a jej poziom w ciągu życia może zarówno rosnąć, jak i maleć. Spadek odporności mogą spowodować długotrwały stres, dotkliwe porażki czy zmiana stanu zdrowia i kondycji psychicznej. Z kolei na wzrost odporności duży wpływ ma środowisko, w jakim wyrastamy, oraz postawa rodziców wobec trudnych wydarzeń, z jakimi stykamy się we wczesnym rozwoju.

Z pewnością to, na ile jesteśmy odporni psychicznie, w dużej mierze wpływa na nasze życie, szczególnie w obliczu presji i wyzwań. Jako przykład podam coś z własnej działki. Badania przeprowadzone na grupie menedżerów pokazują wyraźny związek między poziomem odporności psychicznej a miejscem w strukturze organizacyjnej. Większa odporność wiąże się zwykle z wyższym stanowiskiem i wyższą odpowiedzialnością.

Co ciekawe, Peter Clough i Doug Strycharczyk podkreślają, że opozycją do odporności psychicznej nie jest słabość, ale wrażliwość. Dodają, że nie oznacza to bynajmniej, że osoby wysoce odporne są niewrażliwe.
Autorzy koncepcji odporności psychicznej faktycznie sporo uwagi poświęcają w książce właściwemu rozumieniu jej przeciwności – określanej jako wrażliwość, a nie jako słabość psychiczna. Zgodnie z tym rozróżnieniem osoby bardzo odporne psychiczne nie dopuszczają do siebie presji, wyzwań czy silnego stresu – po prostu „nie robi to na nich wrażenia”. Z kolei osoby mniej odporne są bardziej podatne na stres, wyzwania i presję, a więc i mocniej odczuwają ich negatywne skutki.

W praktyce często spotykam się z utożsamianiem wrażliwości z empatią, co może być o tyle mylące, że w konsekwencji osoby „mniej wrażliwe” mogą być postrzegane jako mniej wyczulone na potrzeby innych, bardziej egocentryczne, przypominające roboty w ludzkiej skórze. Może to wzbudzać opór, szczególnie wśród osób, które charakteryzują się wysoką odpornością psychiczną i równocześnie są empatyczne oraz wrażliwe na emocje innych. Badania jednoznacznie dowodzą, że można być jednocześnie odpornym psychicznie i opiekuńczym. Co więcej, wykazują silny pozytywny związek między odpornością psychiczną a inteligencją emocjonalną. Osoby o wysokiej inteligencji emocjonalnej potrafią nie tylko rozpoznawać i kontrolować własne stany emocjonalne, ale też stany emocjonalne innych. Warto jednak pamiętać, że inteligencja emocjonalna nie ma nic wspólnego z nadmierną emocjonalnością, która może wręcz przeszkadzać w odczytywaniu emocji.

A czy można być zbyt odpornym psychicznie?
Na podstawie badań i obserwacji można mówić o potencjalnie negatywnych skutkach skrajnie wysokich wyników związanych z poszczególnymi wymiarami składającymi się na model 4C. Na przykład zawodowo te konsekwencje to branie na siebie za dużo obowiązków, co u menedżerów czasami przybiera formę tzw. mikrozarządzania, niedostrzeganie własnych słabości, angażowanie się w zbyt wiele zadań jednocześnie oraz niezauważanie, że inni są mniej zmotywowani i potrzebują większego wsparcia lub ośmielenia. Z kolei w codziennym życiu osoby z wysoką odpornością psychiczną mogą podejmować niepotrzebne ryzyko, a w przypadku bardzo dużej pewności siebie – w skrajnych przypadkach mogą być odbierani jako aroganccy i dominujący. Według mnie kluczowy jest kontekst, w jakim osoba o wysokiej odporności psychicznej działa. Zupełnie inaczej będzie się przekładać na efekty pracy wysoka odporność dowódcy wojskowych sił specjalnych, a zupełnie inaczej artysty. Są takie obszary życia, np. relacje, w których to właśnie większa wrażliwość jest bardziej cenna i adekwatna.

Myślę, że niezależnie od poziomu naszej odporności psychicznej, zawsze ważna jest uważność w kontakcie z drugą osobą. Dzięki niej łatwiej nam dostrzec, jak bardzo się różnimy w odbieraniu świata i we wrażliwości na stresujące zdarzenia. Zwłaszcza w świecie biznesu niezbędne jest, by lider znał swoje mocne strony i potencjalne obszary rozwoju, ale też umiał dostrzec potencjał pracowników, biorąc pod uwagę także ich większą lub mniejszą odporność psychiczną.

Rodzice też są swoistymi menedżerami swoich dzieci… Rodzice mają ogromny wpływ na swoje dzieci, warto o tym pamiętać także w obszarze kształtowania czy rozwijania odporności psychicznej od najmłodszych lat. Zadania rodziców w tym temacie to m.in. zachęcanie dzieci do uprawiania sportu czy po prostu regularnej aktywności fizycznej, rozwijanie pewności siebie, stawianie adekwatnych do wieku wyzwań, pozytywne odpowiadanie na sukcesy dzieci, ale też pokazywanie, jak konstruktywnie radzić sobie z niepowodzeniami. Zainteresowanym szczegółami, polecam książkę Paula Tougha „Jak dzieci osiągają sukces”.

Oczywiście trzeba zacząć od siebie i przyjrzeć się własnym postawom wobec wyzwań i sposobom radzenia sobie ze stresem – w ten sposób będzie nam łatwiej naturalnie modelować pozytywne wzorce u dzieci. Szczególnie ważne jest nietraktowanie dziecka jako kopii siebie samego lub kogoś, kto ma nam wynagrodzić stracone szanse, a dostrzeganie indywidualnych potrzeb i dobieranie do nich odpowiednich metod wychowawczych.

Mam wrażenie, że szczególnie dzisiaj – kiedy codziennie towarzyszą nam stres i presja – warto wzmacniać swoją odporność psychiczną.
Rzeczywiście, żyjemy w streso- i presjogennej rzeczywistości. Z danych dotyczących kondycji psychicznej naszego społeczeństwa wynika, że dla wielu ta presja jest zbyt wielka, na przykład wskaźnik samobójstw wśród mężczyzn to aż 25 osób na 100 tys., co znacząco przekracza średnią dla Unii Europejskiej (16 osób). Dramatyczny jest także odsetek samobójstw wśród dzieci. W ogóle rośnie liczba osób borykających się z problemami psychicznymi czy uzależnieniami. Poza tym jesteśmy narodem zmęczonych ludzi, którzy często nie wiedzą, jak zadbać o swoją kondycję psychiczną i emocjonalną. Badania pokazują, że osoby bardziej odporne psychicznie o wiele lepiej radzą sobie ze zmęczeniem. Na szczęście sporo się zmieniło w świadomości społecznej na temat zdrowego stylu życia, znaczenia diety i aktywności fizycznej. Warto, aby równie popularne jak praca nad ciałem, stały się techniki wzmacniania własnej psychiki – wtedy będziemy mogli mówić, że naprawdę zatroszczyliśmy się o nasze zdrowie.

Dr Anna Syrek-Kosowska, psycholog biznesu, executive coach i superwizor coachingu (acc. CSA). Specjalizuje się w zarządzaniu talentami, ocenie psychometrycznej i coachingu. Wykładowczyni oraz prelegentka uczelni polskich i zagranicznych. Autorka wielu publikacji z obszaru psychologii i rozwoju kapitału ludzkiego.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze