1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. REKLAMA

Iwona Kozak: Dlaczego pokochałam ajurwedę, część II

Fot. Iwona Kozak
Fot. Iwona Kozak
Tydzień 1 - Przygotowanie fizyczne i psychiczne w procesie oczyszczania

Ośrodek Vaidyagrama powstał jako fundacja w celu “leczenia i uzdrawiania zarówno gości, którzy przyjeżdżają tam z całego świata, jak również pracujących tam terapeutów, lekarzy, mieszkańców okolicznych wsi”. Słowo Vaidyagrama oznacza w sanskrycie “uzdrawiająca wieś”.

Przeczytaj: Dlaczego pokochałam ajurwedę część I
A to dlatego, że według ajurwedy leczenie i uzdrawianie następuje, gdy jesteśmy otoczeni autentyczną troską, opieką płynącą z serca, w ciszy i spokoju, dzięki któremu nasz umysł, zmysły i ciało mają szansę na prawdziwy wypoczynek i głęboką regenerację. Takie podejście jest dla nas - osób żyjących w krajach cywilizowanych - zupełnie nieznane. Gdy nam coś dolega mamy do wyboru tabletkę lub operację. Ajurweda oferuje pełny, holistyczny proces leczenia, który leczy przyczyny choroby, bez skutków ubocznych, pomaga nam zrozumieć siebie i potrzeby ciała, dzięki czemu wiemy jak o siebie zadbać.  Podstawową terapią ajurwedy jest pancha karma, zalecana raz na rok-dwa lata. Służy ona oczyszczeniu ciała z toksyn, które kumulują się z powodu niestrawionego pokarmu, a także niestrawionych myśli, emocji, z zanieczyszczeń środowiska, wody.

</a>

W ośrodku przywitał mnie dr. Ramadas, który pomimo, że była 6 rano, od razu zaprosił mnie na pierwsze konsultacje. “Tutaj nie marnuje się czasu” pomyślałam z zadowoleniem. Konsultacje trwały dwie godziny, wypełnione były serią wnikliwych pytań o historię moich chorób, styl życia, związki, relacje i pracę. Mój program pancha karma miał trwać pięć tygodni (najpopularniejszy program trwa 2-3 tygodnie). Choć nie mam żadnych chronicznych dolegliwości, poprosiłam dr. Ramadasa o “intensywną” pancha karmę, ponieważ zależało mi na głębokim oczyszczeniu fizyczno-emocjonalnym. Za dwa miesiące będę obchodziła 50-te urodziny więc program pancha karmy był dla mnie rytuałem oczyszczenia toksyn z ciała i umysłu/emocji, nazbieranych przez przez 50 lat. Chciałam rozpocząć kolejne 50 lat w stanie oczyszczonym. Ramadas odpowiedział: “Głębokość oczyszczenia zależy od tego jak Ty się zaangażujesz w ten proces i jak Ty sama sobie pozwolisz na oczyszczenie”.  Słowo "pancha karma" oznacza “pięć metod oczyszczania”, z których lekarz ajurwedy wybiera te najbardziej skuteczne dla danej osoby.

Cała terapia składa się z trzech części: przygotowanie do oczyszczenia, oczyszczenie oraz części regenerującej. Podczas pancha karmy stosowane są masaże, terapie oczyszczające, dieta dobrana do terapii/budowy ciała, zioła, codzienne konsultacje z lekarzem. Te konsultacje, w zależności od stanu zdrowia pacjenta, mogą trwać nawet parę godzin dziennie, ponieważ ajurweda dostrzega przyczynę każdej choroby w naszej psychice. Lekarz ajurwedy spędza więc odpowiednią ilość czasu z każdym pacjentem, aby mógł on zrozumieć jak funkcjonowanie i nawyki jego umysłu wpływają na stan zdrowia psychicznego i fizycznego.

Pierwszy tydzień mojego programu rozpoczął się od bardzo przyjemnych masaży olejem sezamowym z ziołami. Trzy razy dziennie jadłam pyszne, różnorodne, lekkostrawne ajurwedyjskie dania, piłam zioła i nalewki. Czułam się po prostu wspaniale. Gdy po pierwszych trzech dniach rozmawiałam z jedną z uczestniczek i podzielam się moimi bardzo pozytywnymi wrażeniami, odpowiedziała: “Na razie jesteś na wakacjach”.

Miała rację. Już po trzech dniach wszystko się odmieniło na skutek kolejnej terapii. Teraz podczas masaży terapeutki obstukiwały wszystkie części mojego ciała miękkimi kulami zrobionymi z gazy, wypełnionymi specjalnymi ziołami. Miało to pozwolić na dotarcie do głębszych warstw tkanki, aby je rozluźnić, otworzyć energetycznie i pomóc - w drugiej części terapii - w oczyszczeniu z toksyn. Skutek? Bardzo intensywny ból pleców, stawów, łydek, ud - dokładnie tych samych miejsc, w których odczuwałam ból 20 lat temu. Ale 20 lat temu powodem było niezdiagnozowane wcześniej płaskostopie. Cały ten ból wyrwał mnie ze snu i był tak intensywny, że nie było pozycji, w której mogłam leżeć w łóżku, ani siedzieć. Chodzić mogłam, ale zgarbiona w pół. “Ładny początek” pomyślałam. “Jak ja wytrzymam w tym bólu przez 5 tygodni? I co jeszcze mnie czeka?”.

Gdy, jak codziennie rano dr. Ramadas przyszedł mnie zbadać, przerażona zapytałam go, czy ten ból jest czymś normalnym i czy tak będzie do końca mojej terapii? Z empatią, dzięki której poczułam się lepiej, odpowiedział: “ Pamiętaj, że komórki mają pamięć. Jeśli nie uwolnisz bólu fizycznego, czy emocjonalnego, on pozostaje w pamięci komórek. Masaże “otworzyły” komórki oraz przepływ energii i teraz czujesz stary, skumulowany ból.”

Komórki pamiętają ból. Ile jeszcze tego bólu mam w sobie, ile do uwolnienia, tego fizycznego i emocjonalnego? Gdy dr. Ramadas wyszedł z mojego tarasu, pozostałam z moim intensywnym bólem w bezruchu, obserwując, czując,  doznając go w pełni spokojnie i cierpliwie. Przestałam z nim walczyć. Nie obeszło się bez łez, tych z bólu ale i z radości, gdy z ulgą zrozumiałam, że mój ból odżył po to, aby móc się uwolnić. Uzmysłowiłam sobie po części czym tak naprawdę jest pancha karma, ten proces oczyszczenia, który szanuje mądrość i naturalny rytm ciała, i jak ważne jest poddanie się temu procesowi. I choć może się to wydać paradoksem, to właśnie “poddanie się podczas procesu oczyszczania ” jest tym pełnym zaangażowaniem, o którym mówił  dr. Ramadas. Ale oczyszczanie jeszcze się nawet nie rozpoczęło. Na razie przeszłam tylko pierwszy stopień przygotowania.

cdn.

Podobał Ci się artykuł? Zajrzyj na

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze