1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Seks

Erotyczna biografia. Czy kobiety w twojej rodzinie cieszyły się seksem i jak to na ciebie wpływa?

Matki, babki, prababki - zostawiają po sobie spadek w postaci przekonań, również tych dotyczących seksu. Co przekazały tobie? (fot. iStock)
Matki, babki, prababki - zostawiają po sobie spadek w postaci przekonań, również tych dotyczących seksu. Co przekazały tobie? (fot. iStock)
Seksualne CV człowieka nie zaczyna się wraz z utratą dziewictwa. Scenariusz twojej erotycznej biografii los zaczął pisać… kilka pokoleń wcześniej. Przekonaj się, dlaczego warto go poznać i jak można go zmienić.

Wszyscy wiedzą, że na to, jak kształtuje się nasze podejście do seksu, wpływa wychowanie. Wszyscy wiedzą, że uczymy się przypisanych do płci ról, obserwując rodziców. Ale mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że naszą zdolność do pełnego przeżywania modelują doświadczenia... wcześniejszych pokoleń. Rodzice mieli rodziców, ich rodzice także – i kolejne generacje jak sztafetę przekazują sobie rozmaite wartości i przekonania. W tym całkiem sporo o seksie.

Zmowa milczenia

Milczenie. Skutecznie niweczy erotyczną tożsamość człowieka. W większości rodzin całe pokolenia milczą na temat seksu jak zaklęte. Ten obszar życia oficjalnie w nich nie istnieje.

– A ponieważ wiemy doskonale, że jednak istnieje, wyciągamy wniosek: jest ukryty, bo pewnie jest straszny, niedostępny, wstydliwy. Wychowani w zmowie milczenia wypieramy naszą seksualność. I przystępujemy do milczącego paktu: swoim dzieciom także przekazujemy nieme ostrzeżenie przed czymś, co jest tak okropne i wstydliwe, że nawet się o tym nie rozmawia – uważa Anna Gawkowska, psycholożka i psychoterapeutka.

Kiedy dojrzałe kobiety w końcu coś tam na temat seksu powiedzą, ich córki lub wnuczki reagują zgorszeniem i zażenowaniem. Utrwaliły już w sobie przekonanie, że uprawianie seksu to wstyd, nie chcą wyobrażać sobie kogoś bliskiego w takich sytuacjach.

Zmowa milczenia w polskich rodzinach trwała wieki. Profesor Zbigniew Izdebski, seksuolog i badacz życia seksualnego Polaków, uważa, że erotyczną historię Polski można podzielić na dwie epoki – przed Wisłocką i po niej. Autorka słynnej „Sztuki kochania” i kolejnych jej części jasno powiedziała kobietom, że mają prawo do przyjemności w sypialni; że seks jest naturalną częścią życia, że to nie wstyd mieć ochotę i czerpać z tego radość. Spadła zasłona milczenia, choć książki Wisłockiej często lądowały na regałach w drugim rzędzie, ukryte za Mickiewiczem, Konopnicką czy Rodziewiczówną – autorami, którzy o seksie w swoich dziełach nie zająknęli się ani słowem.

Seks prababki

Jak to możliwe, że doświadczenia seksualne kobiet z kilku pokoleń wstecz mają dla nas znaczenie? One trwają w rodzinnych opowieściach i wędrują daleko.

Babcia Ireny, opowiadając o swoim życiu, powtarzała, że Wojtek (dziadek) ją zbałamucił. Była młoda i naiwna, nie wiedziała, o co chodzi, a Wojtek, obiecując jej miłość wiecznie szczęśliwą i dobre życie – zaciągnął ją do łóżka. A że zrobił jej ośmioro dzieci, kolejna część opowieści dotyczy porodów – że mało jej nie zabiły, że bardzo cierpiała. W dodatku czworo z jej dzieci nie przeżyło, więc męczyła się po to, by zaludniać okoliczny cmentarz. A Wojtek w końcu ją zostawił. Nie odszedł wprawdzie, a zginął na wojnie, efekt jednak ten sam – babcia została zdana na siebie.

– Tu już się zaczyna formować pewna historia, rodzinna transmisja, bo te opowieści słyszy mama Ireny, czyli następne pokolenie – podkreśla Gawkowska. – A ukryty między słowami przekaz brzmi: powstałaś z niechęcią, seks jest połączony z czymś niepożądanym; mężczyzna zmusza kobietę, zaciąga do łóżka. Kolejna informacja dla dziewczynek w rodzinie: poród, macierzyństwo to coś, co może skończyć się śmiercią, jest groźne. A że do poczęcia prowadzi seks, to czym jest? Przypinamy mu czarną łatkę: to coś, co niesie ból i strach.

Kobieta, która dostała taki przekaz, nie będzie czerpać z seksu przyjemności. Umocni wewnętrzne przekonanie, że seks jest zły i groźny. Nie wybierze sobie partnera, tylko poczeka, aż jakiś facet ją zdominuje – czyli oszuka i zwiedzie.

Tak też postąpiła matka Ireny: jako 17-latka pozwoliła się uwieść Tadeuszowi, ojcu Ireny. Kiedy powiedziała mu o ciąży, wprawdzie uznał dziecko, ale ślubu nie było.

Matka Ireny, pochodząca z małego miasteczka, do końca życia nosiła etykietkę puszczalskiej, bo panna z dzieckiem nie mieściła się w standardach społecznych. Córce przekazała tym samym wiadomość: seks jest zły, niebezpieczny, może złamać ci życie, do niczego dobrego nie prowadzi.

Irena nie czuje się świetną kochanką. Seks uprawia rzadko i zawsze z poczuciem winy. Związała się z żonatym facetem. On nie odchodzi od żony, a Irena ma coraz mniejszą ochotę na seks. I nic z tym nie robi.

Noce Barbary i Bogumiła

Babcia Jadwigi wyszła za mąż za jednego z dwóch kandydatów. Czas pokazał, że wybrała źle. A przyjeżdżał do niej też Romek, który potem we wsi obok został agronomem. Gdyby wyszła za Romka, miałaby lepsze życie. Przekaz dla kolejnych pokoleń: to nie ten facet.

– Takiej sytuacji towarzyszy jak u Barbary Niechcic z „Nocy i dni” wieczna tęsknota za spełnieniem, imputująca, że nie możemy dostać tego, co chcemy, i cokolwiek w naszym związku dostaniemy, nie spełni naszych oczekiwań – rozszyfrowuje Anna Gawkowska.

Matka Jadwigi nigdy nie była z męża zadowolona – w ciągu trwającego 40 lat małżeństwa nie powiedziała o nim dobrego słowa. Jadwiga trafiła na terapię – nie mogła sobie ułożyć życia, gdyż wybierała samych nieudaczników… Terapeuta uświadomił jej schemat rodzinny, który nie pozwalał jej dostrzec zalet mężczyzny – także w sypialni, bo kochankowie na początku ją zaspokajali, z czasem przestawała czerpać satysfakcję i na tym polu.

20 proc. kobiet uważa, że ich obowiązkiem jest zaspokoić mężczyznę. Oddać się i pozwolić, by to jego libido wyznaczało rytm współżycia w związku. Przekonanie takie otrzymały w spadku – babcia od prababci dostała przekaz: małżeństwo to cierpienie, które trzeba znieść, a zaspokojenie potrzeb męża jest obowiązkiem żony, choćby mąż nie był dla niej dobry.

– Ten mit utrzymywał stałość związków – uważa psycholog. – Dawniej matki przed zamążpójściem odbywały z córkami rozmowę, uświadamiając je co do obowiązków małżeńskich, i uprzedzały, że to bywa nieprzyjemne, ale bez tego związek się rozpadnie. Mężczyzna, który ma seks w domu, nie pójdzie szukać gdzie indziej. Jeśli mu tego zabraknie, odejdzie.

Nie możesz mieć lepiej ode mnie

Dlaczego destrukcyjne skrypty wędrują przez pokolenia? Dlaczego nikt ich nie anuluje, nie obwoła niemądrymi? Bo karmią się rodzinną lojalnością. Matka Ireny nie mogła dać córce dobrej rady, tak samo jak nie dostała jej od własnej matki. Musiałyby przyznać, że same spaprały sobie życie. Gdyby powiedziały „uciekaj z tego związku, dziewczyno! Masz prawo do fajnego seksu i życia z innym facetem, bez przemocy, do bycia szczęśliwą”, zaprzeczyłyby temu, co same robiły przez 40 czy 50 lat. Dramat polega na tym, że córka, żeby uzasadnić życie swojej matki, musi zrobić to samo, co ona.

– Córki bardzo się boją ułożyć sobie życie lepiej niż matki. Zerwanie z toksycznym mężem to jednocześnie zerwanie z matką, z tradycją, wartościami, przekazami wewnątrzrodzinnymi – podkreśla Gawkowska.

Cała masa kobiet boi się być bardziej szczęśliwa od matek, bo mają poczucie, że się wtedy od nich bardzo oddalą.

– Taka paradoksalna lojalność córki wobec matki, w myśl której nie może ona mieć lepszego życia, jest dość częstym zjawiskiem – tłumaczy psycholożka. – Wiele osób, tworząc nowe związki, boryka się z nieumiejętnością – partnera czy swoją – zbudowania podstawowej więzi ze współmałżonkiem. Zatrzymują ich niewidzialne, lojalnościowe zobowiązania wobec rodziny. A to skutecznie pozbawia przyjemności z wchodzenia w relacje erotyczne z partnerem, nasyca seks poczuciem winy i wstydem.

Powiedz córce: seks jest fajny!

Czego brakuje w międzypokoleniowych przekazach? Elementarnej radości. Tej radości, dzięki której dziewczynka poczuje się szczęśliwa w kobiecej skórze i iskrę tej emocji przekaże dalej, swoim córkom. Na szczęście czas i zmiany obyczajowe zaczynają stare skrypty modyfikować i zmiękczać.

– Doświadczeniem zmieniającym postawy we wchodzeniu w różne relacje, również seksualne, może być fajna więź z partnerem, wsparcie ze strony przyjaciół, psychoterapia – wylicza Gawkowska. – Stare rodzinne schematy można przełamywać. Podstawowe narzędzie to świadomość. Pomaga odkryć, że nasz lęk czy niezadowolenie nie jest tak naprawdę nasze. Warto sobie uświadamiać mity. Zapytać, co ja wiem na temat kobiety, mężczyzny i miłości. Co jest MOJE, a co wynika z doświadczeń przodków?

Artykuł archiwalny

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze