1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Seks

Wzór na rozkosz – matematycy rozpisali algorytm opisujący orgazm. Niestety tylko męski…

Matematyczny model męskiego orgazmu składa się z dwóch wzorów – jeden opisuje fizjologiczny, drugi psychologiczny komponent pobudzenia. (Fot. iStock)
Matematyczny model męskiego orgazmu składa się z dwóch wzorów – jeden opisuje fizjologiczny, drugi psychologiczny komponent pobudzenia. (Fot. iStock)
Wygląda to jak pomysł z serialu „Sexify”, a jednak wydarzyło się naprawdę. Matematycy z Uniwersytetu Sussex rozpisali algorytm, który opisuje, w jaki sposób człowiek szczytuje. Niestety wzór opisuje tylko męski orgazm. Ten kobiecy naukowcy zostawili sobie na później. Dlaczego nas to nie dziwi?

Matematyka jest królową nauk, a za jej pomocą opisać możemy tysiące zjawisk – także fizjologicznych. Modele matematyczne są np. używane do analizy wyników sportowych. I to właśnie one zainspirowały naukowców z brytyjskiego Uniwersytetu Sussex, Yuliyę Kyrychko i Konstantina Blyussa, do opisania orgazmu. Nikt wcześniej nie zajął się tym zjawiskiem. Ich model ma pomóc osiągnąć orgazm. Niestety pomoże tylko mężczyznom…

Modele reakcji seksualnej różnią się w zależności od płci

By stworzyć model, matematycy sięgnęli po słynne badania Mastersa i Johnson, które w latach 60. zrewolucjonizowały świat seksuologii i nie tylko. Seksuolożka Virginia Johnson i ginekolog William Masters w warunkach laboratoryjnych przebadali studentów i studentki uprawiających seks. Wszystko po to, by zebrać dane na temat ich reakcji seksualnych. W sumie przeanalizowali około 10 tysięcy aktów seksualnych! Od tamtego czasu ich badania są stale pogłębiane. Jednak dopiero od niedawna wiadomo, że modele reakcji seksualnej człowieka powinny być dwa – jeden dla mężczyzn, drugi dla kobiet. Droga do rozkoszy jest kompletnie inna w zależności od płci. Wcześniej myślano, że u każdego z nas odbywa się to według podobnego schematu: podniecenie, plateau, orgazm, odprężenie – jednak już dziś wiemy, że dotyczy to mężczyzn. Proces kobiecej reakcji seksualnej jest bardziej skomplikowany. Jeżeli kobieta nie odczuwa podniecenia, pozostałe fazy nie są dla niej osiągalne. Z biegiem lat dodano więc do kobiecego modelu jeszcze jeden składnik, jakim jest pożądanie – wszystkie pozaseksualne powody, dla których kobiety decydują się na seks. W 2001 roku Rosemary Basson zaproponowała zaś model cyrkularny w miejsce linearnego, zwracając uwagę na aspekty psychiczne niezbędne w całym tym procesie. Seks niekoniecznie musi wynikać z pożądania, ale np. potrzeby pogłębienia więzi, czułości czy nawet lęku przed odrzuceniem. Liczy się również kontekst – w odpowiednich warunkach, np. miejscu czy atmosferze, kobieta jest w stanie otworzyć się na bodźce seksualne, takie jak flirt, zmysłowa konwersacja czy pieszczoty stref erogennych. Dopiero teraz pojawia się podniecenie, choć nie za każdym razem. Równie dobrze może się pojawić dopiero po rozpoczęciu zbliżenia i dlatego nazywane jest pożądaniem reaktywnym. Kolejny etap to satysfakcja seksualna, choć wcale niekoniecznie orgazm i wcale niekoniecznie za każdym razem. Dla wielu kobiet nieseksualna gratyfikacja, taka jak więź z partnerem, jest wystarczająca i stanowi powód do kolejnego zbliżenia. Ten model opisuje problemy, z jakimi w seksie spotykają się kobiety: tabu, wstyd, brak akceptacji własnego ciała.

Gdzie jest kobiece prawo do przyjemności?

Nie da się ukryć, że model cyrkularny jest skomplikowany, wymyka się oczywistościom, nie da się go jednoznacznie określić. Tak wiele zależy w nim od kontekstu! Być może to dlatego naukowcy z Uniwersytetu Sussex zdecydowali się opisać łatwiejszy model męski. Możemy na to jednak spojrzeć jeszcze od innej strony. Z tajemniczego powodu w dzisiejszym świecie kobiece potrzeby nadal spychane są na dalszy plan. Większość leków standaryzowana jest dla 35-letniego mężczyzny (co sprawia, że mogą nie służyć kobiecym organizmom, a nawet im szkodzić!). Viagrę można kupić bez recepty, natomiast dostęp do kobiecej antykoncepcji jest mocno utrudniony (o antykoncepcji awaryjnej nawet nie wspominając). Kulturowo kobieca przyjemność nadal nie jest czymś oczywistym. Wiele z nas jej nie doświadcza. I nawet nie dlatego, że nie może czy nie chce. Po prostu w globalnej świadomości nadal nie jest oswojony fakt, że każda z nas ma zarówno prawo do orgazmu, jak i prawo, by samej o niego zadbać i do niego dążyć.

Matematyka pomaga w seksie

Podejście matematyków z Uniwersytetu Sussex nie dziwi, ale rozczarowuje. Ich model obejmuje dwa równania: jedno opisuje psychologiczne, drugie fizjologiczne aspekty szczytowania. Cel? Pomoc mężczyznom, którzy doświadczają problemów natury seksualnej, a także wszystkim, którzy chcą poprawić swoją sprawność.

Yuliya Kyrychko, współautorka badania, obiecuje, że jej zespół zamierza teraz zająć się matematycznym modelowaniem reakcji seksualnej kobiet, która jest bardziej złożona niż reakcja mężczyzn – nie tylko fizjologicznie, ale i matematycznie. Czekamy!

Korzystałam z artykułu Łukasza Majchrzyka „Oto pierwszy wzór matematyczny na orgazm” na portalu mobirank.pl https://mobirank.pl/2023/04/06/oto-pierwszy-model-matematyczny-orgazmu/ [dostęp: 20.04.2023].

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze