Z dnia na dzień pogoda coraz piękniejsza. Słońce rozpieszcza i zachęca do korzystania z życia pełną piersią. Gdy temperatura za oknem przekracza 20 stopni C, nasza garderoba gwałtownie się zmienia. Grubsze swetry, długie spodnie, mokasyny nieodwołalnie lądują na dnie szafy; niech żyją krótkie spodenki, spódniczki i sandały!
W europejskich metropoliach kobiety kuszą mężczyzn swoim wyglądem. Niby ubrane, eksponują swoje atuty. Wśród najbardziej manifestowanych walorów zdecydowany prym wiodą kobiece biusty. W dobrze dobranych stanikach i koszulkach nie pozostawiają obojętnym. Ale nie to jest najważniejsze – najważniejsze, że taki ubiór mówi „czuję się dobrze ze własnej skórze”!
A rzeczywiście czują się dobrze, bo nic nie podnieca bardziej niż świadomość, że na kogoś działamy, że pięknym dekoltem, błyskiem w oku, sprężystością ruchów przyciągamy czyjeś spojrzenia…
Na ulicach Londynu tłumy kobiet, które nie wstydzą się własnego ciała. Niezależnie od rozmiaru biustu wkładają to, w czym czują się najlepiej. Nawet na Oxford Street, jednej z najbardziej popularnych brytyjskich ulic, paradują wpół nadzy ludzie. Wszystkich łączy ta niebywała pewność siebie. Może czasami przesadzają, ale to właśnie oni wyznaczają trendy.
Tak czy inaczej – sezon wakacyjny czas zacząć. Pierś do przody, przepiękny uśmiech na twarzy i witaj flircie! Życzę wszystkim niezapomnianych wakacji!