W kawiarni na Nowym Świecie, przy caffe latte rozmawiamy z Filipem o tym, co takiego mają w sobie dojrzałe kobiety, że młodzi mężczyźni uciekają w ich ramiona?
- Kiedyś się krępowałem, myślałem, że to nie na miejscu, gdy młodszy mężczyzna wiąże się ze starszą kobietą. Teraz myślę już inaczej. Wiem, że to normalne – ba, a nawet modne. Dojrzałe tygrysice coraz częściej polują na młodych – wspomina 31-letni Filip, który przez 8 lat był związany z kobietą o 11 lat starszą od siebie.
Oto, co jeszcze usłyszałam: Starsza kobieta…
- Jest bardziej doświadczona - łóżkowo i życiowo. Wie wszystko o swoim orgazmie i chce go przeżywać, a nie tylko zaspokajać partnera.
- Jest bardziej pewna siebie i swojego ciała, a to podnieca mężczyzn. Dojrzałe kobiety mają mniej kompleksów, nie to co dwudziestolatki.
- Nie bawi się w gierki i mówi otwarcie, wie, czego chce. Nic nie udaje, ten etap ma już dawno za sobą.
- Jest bardziej wyrozumiała i więcej toleruje. Nie popada łatwo w panikę, jest bardziej stabilna emocjonalnie.
- Jest niezależna. Nie ma potrzeby ciągłego udowadniania innym, ile jest warta.
- Jest bardziej opiekuńcza, co nie oznacza, że zachowuje się jak druga matka.
- Każdy młody mężczyzna ma nieskończone pokłady energii… i WIELKĄ ochotę na seks. Jest żądny przygód i chęci na eksperymenty. No i nieprzewidywalny - tę cechę Ania najbardziej we mnie lubiła. Nigdy nie było wiadomo, jak spędzimy wspólne wolne chwile. To były niesamowite wyzwania. Myślę, że nasz związek bardzo ją odmłodził. Ech.. piękne wspomnienia – wzdycha Filip.
Szczególnie zaciekawiło mnie, że kolega kilkakrotnie podkreślał jeden aspekt: - Ania była niesamowita w łóżku: bardzo doświadczona, chętna, zawsze gotowa, bez żadnych zahamowań, barier…
Okay, rozumiem, że bycie z „otwartą" kobietą może być dla faceta spełnieniem, ALE pamiętajmy, żeby dawkować odkrywanie siebie. Dojrzałe i świadome kobiety to właśnie potrafią - w przeciwieństwie do młodszych koleżanek, które w myśl zasady „teraz albo nigdy" czasem za szybko się odsłaniają.