Latem łatwiej się zauroczyć, zakochać, stracić rozum dla miłości. Wakacyjne miłosne przygody mają mnóstwo uroku i dają nam radość. Jednak, żeby zakończyły się czymś więcej niż letnim romansem, trzeba pogodzić serce ze zdrowym rozsądkiem.
1. Rozkoszuj się zakochaniem powoli. Zwykle pędzimy i chcemy kontrolować wynik naszych działań. W miłości zdrowiej jest robić odwrotnie – posuwaj się powoli i nie myśl o efekcie. Bez pośpiechu odkrywaj przed nim tajemnice swojej duszy i ciała. Rozkoszuj się każdym krokiem i na razie nie myśl o waszej wspólnej przyszłości. Bądź jedynie w tu i teraz, wysyć chwilę obecną do końca. Nie bój się chwil milczenia, niepewności jutra, odpoczynku od siebie. Wszystko, co ma się wydarzyć, wydarzy się w swoim czasie.
2. Nie zaniedbuj swoich potrzeb. Nadal przecież, choć jesteś zakochana,
potrzebujesz dnia, by sama w spokoju poczytać książkę czy pomedytować. Potrzebny jest ci czas, żeby pójść do kosmetyczki i na samotny spacer. Nie zapomnij o przestrzeni tylko dla siebie. Ludzie, którzy dbają o to, żeby być w kontakcie sami ze sobą, są dla innych atrakcyjniejsi. Poza tym chwila wytchnienia od ukochanego pomoże ci zachować dystans potrzebny do tego, żeby nie wpaść we wzorce z przeszłości.
3. Nie zapomnij o innych ludziach.
Może ci się wydawać, że to wspaniały pomysł spędzać z nim każdą chwilę. Jeśli tak do tego podejdziesz, znajomość za chwilę może się skończyć. Mimo zakochania, idź z przyjaciółką do kawiarni, z przyjacielem na koncert, nie zapomnij o rodzicach i znajomych z pracy. Życie towarzyskie pozwoli ci jeszcze bardziej cieszyć się chwilami tylko z nim.
4. Ucz się mówić NIE.
Oczywiście wtedy, kiedy czujesz, że potrzebujesz ustalić granice. Pomoże ci to utrzymać zdrową niezależność i autonomię w związku, który być może powstanie. Bliskość może pojawić się tylko wtedy, kiedy mamy jakąś drogę do przebycia, zanim się zbliżymy i połączymy. Lepiej, żeby jeden plus jeden równało się dwa niż połączyły się w jedynkę dwie połówki.