1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Spotkania

Marika: „Dopiero po trzydziestce zaczęłam wydeptywać ścieżkę do siebie samej”

Marika właśnie wydaje swój szósty album „Cykl”. (Fot. Łukasz Pęcak)
Marika właśnie wydaje swój szósty album „Cykl”. (Fot. Łukasz Pęcak)
Po czterech latach przerwy, podczas której oddała się wychowaniu bliźniąt, Marika wraca na scenę. Jej nowy album „Cykl” niesie ważne przesłanie, także ekologiczne.

Dopiero po trzydziestce zaczęłam wydeptywać ścieżkę do siebie samej. To dla mnie także ważny czas otwarcia się na naturę. Wszyscy ludzie są sprzężeni z naturą, ale w przypadku kobiet jest to najbardziej widoczne. Przeżywamy swoją wiosnę, lato, jesień i zimę.

Marika: „Jesteśmy cykliczne”

„Nie jestem szalona, jestem cykliczna” – to zdanie Eriki Irusty [autorki książki manifestu „Yo Menstrúo” – przyp. red.] pozwoliło mi zrozumieć, że każda z nas kwitnie, owocuje, dojrzewa, by potem się wycofać, wyciszyć, zregenerować i rozpocząć kolejny cykl. I wszystko zaczyna się od nowa.

Na każdym etapie zmienia się nasza emocjonalność, poczucie siły i sprawczości. Odkrycie tego jest sposobem na zbliżenie się do natury. Właśnie ta myśl była inspiracją do najnowszej płyty. Po raz pierwszy mojemu albumowi przyświeca idea przewodnia, która spaja piosenki i jest osią wokół której wszystko zostanie oplecione.

Marika i krzesło ze śmietnika

Całą płytę napisałam, siedząc na krześle, które przyniosłam ze śmietnika. W ogóle połowa mebli w naszym domu jest z odzysku, wyszperana w Internecie za kilkadziesiąt złotych. Nigdy też nie wyrzucam jedzenia, jestem mistrzynią przetwarzania go. Mamy z mężem samochód, ale jeden, i jest to auto hybrydowe. Co więcej, w sezonie wiosenno-letnim stoi nieużywany, ponieważ jeździmy rowerami. Nasze dzieci od pierwszych miesięcy życia jeździły w specjalnej rowerowej przyczepce. Cudownie w niej spały i uwielbiały szum, który wytwarza rower. Potem przesiadły się na biegówki, a teraz jeżdżą już na normalnych rowerkach.

Nie kupuję też dzieciom w zasadzie żadnych nowych ubrań. Korzystam z używanych, które docierają do mnie wielką falą od innych matek. Moje dzieci chodzą więc w ubraniach z drugiej ręki, a ja nie tylko nie czuję z tego powodu zakłopotania, ale jest to dla mnie wręcz powód do dumy.

Marika: „Jestem jak superbohaterka”

Przy płycie współpracowałam z Moniką Cisło, z którą znamy się od wielu lat. Tworzy ona modę nieprzypadkową, jej brand Dioxide Denim to działanie w nurcie upcyklingu. Monika pozyskuje używane ubrania i nadaje im zupełnie nową, artystyczną formę. To przedsięwzięcie, które nie generuje żadnego śladu węglowego i nie zużywa wody. Dlatego postanowiłam, że wszystkie kreacje, w których występuję w teledyskach i na koncertach promujących nową płytę, będą właśnie autorstwa Moniki. Co więcej, nie przebieram się ciągle w nowy strój. Jestem jak superbohaterka, mam jeden uniform.

Monika nie jest jedyną kobietą, z którą połączyłam siły przy okazji powstawania albumu „Cykl”. Magda Brzozowska i Malwina Wysińska, współtwórczynie wspaniałej marki Umiar, dopełniają moje stroje biżuterią. Bliska jest mi ich filozofia, w której chodzi o umiar, a nie przesyt. Takie właśnie wartości chcę promować.

Marika, autorka słów i muzyki, charyzmatyczna artystka sceniczna, okrzyknięta Pierwszą Damą Polskiego dancehallu. Właśnie wydaje swój szósty album „Cykl”, przy którym współpracowała z brandem odzieży cyrkularnej Dioxide Denim. Razem stworzyli „upcyklingowane” kreacje, w których Marika występuje w teledyskach i na koncertach promujących płytę.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze