Los naszej planety jest w rękach młodych ludzi, dlatego to szalenie ważne, by od dzieciństwa zaszczepiać w nich ekologiczne zachowania – mówi Jakub Tylman, nauczyciel i autor książek edukacyjnych. I podpowiada, jak to robić.
Od wielu lat przemierzam tysiące kilometrów, odwiedzając szkoły, gdzie spotykam się z dziećmi i młodzieżą. Rozmawiam z nimi o ekologii, uświadamiam im, że los naszej planety jest w ich rękach. Szalenie ważne jest, żeby od najmłodszych lat zaszczepiać tę wiedzę. Bo im wcześniej zaczniemy o tym mówić, tym szybciej pewne zachowania dzieciom wejdą w nawyk i staną się normalnością.
Już przedszkolaki wiedzą
Współczesna szkoła stawia na edukację ekologiczną i to procentuje. Widzę ogromną różnicę na przestrzeni ostatnich pięciu lat. Teraz świadomość ekologiczna młodych ludzi jest naprawdę duża. Nawet dzieci w przedszkolach potrafią nazywać pewne zjawiska, wiedzą, czym jest segregacja śmieci, są świadomi, że trzeba oszczędzać energię i wodę. Często to one uczą swoich rodziców i dziadków ekologicznych zachowań, bo w domu dzielą się z nimi zdobytą wiedzą. To wszystko pokazuje, że idziemy do przodu, w stronę ekoświata.
Dotykać, doświadczać
Jestem fanem edukacji poprzez doświadczanie, bo w ten sposób dzieci najlepiej się uczą. Gdy mają szansę dotykać, doświadczać, wiedza staje się dla nich bardziej przyswajalna. Najmniejsze z nich warto edukować poprzez przenoszenie ich w świat bohaterów, opowiadanie historii, których z zaciekawieniem słuchają, a ich kontekst jest związany na przykład właśnie z działaniami ekologicznymi. Dlatego postanowiłem tworzyć ekoedukacyjne książeczki dla przedszkolaków.
Pierwsza powstała kilka lat temu. Wówczas bardzo poruszyła mnie sytuacja zniszczonych przez wandali uli. Chciałem głośno mówić o tym, jak ważna jest obecność pszczół w naszym życiu, i postanowiłem trafić właśnie do najmłodszych dzieci, bo wiedziałem, że gdy im przekażemy tę wiedzę, to nigdy w przyszłości nie wpadną na tak głupi pomysł. W ten sposób powstała książeczka „Gaja w opałach”, która na tyle dobrze się przyjęła, że postanowiliśmy kontynuować ją w innym wydaniu i poruszać kolejne, ważne dla naszej planety tematy. Teraz na rynku funkcjonuje już cała seria książek, które uczą, na czym polega dbanie o nasz wspólny dom – Ziemię, i pokazują, że nawet małe rzeczy mogą przyczyniać się do dużej zmiany.
Wokół zielone
Kształcenie dzieci to jedno, ale równie ważna jest edukacja ekologiczna starszego pokolenia – rodziców, nauczycieli. Pomaga w tym wiele świetnych kampanii, takich jak na przykład Be.Eco, której jestem ambasadorem. Jej celem jest budowanie świadomości ekologicznej wśród nauczycieli i nauczycielek, a także rodziców. Dzięki takim kampaniom mamy szansę edukować dorosłych, którzy później uczą dzieci. I tak cała machina się napędza.
Od czego najlepiej zacząć edukację ekologiczną dzieci w swoich domach? Od własnego przykładu. Warto uczyć ich najprostszych czynności, czyli odpowiedniej segregacji odpadów, oszczędzania wody, racjonalnych zakupów i niewyrzucania żywności. To proste rzeczy, które dzieci są w stanie pojąć i potem praktykować, a co za tym idzie – mogą zmienić świat.
Jakub Tylman, pedagog, nauczyciel przedmiotów artystycznych, autor książek edukacyjnych dla dzieci, twórca nowoczesnych projektów edukacyjnych i nieszablonowych rozwiązań w edukacji. Laureat Nagrody im. Ireny Sendlerowej „Za naprawianie świata”.