Wtorek

Wtorek

     U mamy w szpitalu. Sukces, przepłukali jej uszy i stał się cud – słyszy. Pewnie dlatego zaczęła pić wodę, więc kroplówka już niepotrzebna. Czemu to trwało trzy tygodnie.. a może więcej?  To są nietaktowne pytania, wobec polskiej służby zdrowia .   Na korytarzu który zdaje się nie mieć końca, spotykam Sławka. Zawsze go tu spotykam. Jakby chadzał tym korytarzem od rana do nocy To już nie może być przepadek. W garniturze,  wraca ze spotkania z kierownictwem  szpitala… ale chyba cały i zdrowy. Mój kolega psychiatra…co wariacko reaguje na każdą krytykę służby zdrowia, więc się na mnie ciut boczy.. ale serdecznie chyba…   Na rynku Nowego Miasta, który tak kocham, ach ta harmonia, spotkanie z Krzysiem, mój przyjaciel z Kanady,  wrócił z podróży po Europie,  pełen wrażeń, muszę więc z  nim ostrożnie, by nie wybuchnął tymi wrażeniami.   W przedszkolu Antosia na pożegnanie przedszkolaków, co do idą do szkoły, spektakl rodziców dla dzieci. Maluchy siedzą na krzesełkach pełne oczekiwania, a rodzice odgrywają „Lokomotywę” Tuwima…Niezwykłe, jak ta "Lokomotywa" weszla w polski język . Znaleźć pieknę dedyakcję Tuwima dla mnie….. w pierwszym wydaniu :Lokomotywy"……   Taksówka z radia Tok Fm…Czuję się jakoś słabo, chyba depresyjnie. To pewnie dołek po dwóch dniach gadania w Kawkowie…  jednak mnie takie gadanie kosztuje…Z Katarzyną Janowską…  o Warszawie co przegrała z Wrocławiem europejską stolicę kultury.. i o wszystkim…  Budzę się, ale czy wystarczająco? Wychodząc spotkam Monikę Richardson, super wygląda…Sam nie wiem czy się na nią gniewam , ona tez nie wie, wiec mnie na wszelki wypadek serdecznie mnie całuje. Dobry pomysł. Pracuje tu w budynku Agory w Złotych Przebojach, czego nie wiem, co ją chyba zapalało.  Nie wiem w ogóle, co to te Przeboje złote..  Nasz ogród rośnie jak szalony po deszczach. Kwiaty nagle otwierają kolorowe pyski…przepraszam- pyszczki    Wieczorem dzwoni Joanna ..myślę- jaka Joanna.? Ach Onyszkiewicz .. tyle lat..no może kilka…W sprawie córki co kończy studia…  Mówię, wiesz.. mieszkam teraz nie tak daleko od twego dziadka…Straszy cię? – pyta..Nie , ja bardzo lubię Piłsudskiego…Mówi, że są kłopoty z muzeum Piłsudskiego w Sulejówku. . Ach ta Polska. Tyle gadania o patriotyzmie…i mało więcej…Fascynuje mnie ta czarna, depresyjna nić w Piłusdskim , w jego niezwyklym bracie, co rzucil się na śmierć do Sekwany……we wnuczce Joannie,. w jej dzieciach….

PODYSKUTUJ: