czwartek

Składanie papierów o paszport,  swój nowy i Frania. Urząd na Pradze, w kratkę jak Polska.  W kasie nie można płacić kartą, klimatyzacja w poczekalni, a przy stoliku duchota.  Nowoczesny pobór odcisku palca, coś nowego. Praga też w łaty i kraty, trochę ruder w remoncie, budowa metra.// Kiepska forma dzisiaj i nie podoba mi się,  co wczoraj się podobało, też wiersze Broniewskiego i Przybosia i co sam piszę. Franio, słodyczka,  okrutnie mnie męczy nie mówiąc już o żonie.  Nie ma jak uciec od swego mózgu. // Alkoholizm, narkomania, obżarstwo,  wszystko w pełni zdaje mi się zrozumiałe, chociaż nie uprawiam. ///

PODYSKUTUJ: