niedziela

dzień w domu…deszcz..wkopanie hortensji w ogrodzie urasta do ważnego wydarzenia.// Ewa do kina, ja myję i usypiam potwory. Wcześniej Franio robi jakieś naukowe eksperymenty z cukrem i z wodą, napełnia kilka kubków, jaki zapał jaka naukowa uwaga . W finale nalewa wody do cukiernicy. // We dwóch ze mną w łóżku. Udało  mi się opowiedzieć historię,  która  tak ich rozśmiesza, że boję się że nie zasną…/ Po godzinie,  przenoszenie Antosia do jego łózka. Budzi się i okropnie rozpacza, jakby oszalał…zły sen…dopiero kiedy zapalam światło, zjawa zdycha. Pytam co to było, próbuje, a;le szybko poddaje się, nie potrafi przełożyć snu na jawę, kto z nas tego nie zna. ///

PODYSKUTUJ: