czwartek

czuję się wypatroszony duchowo po tej podróży, a powinno być odwrotnie. Płacę za wydatek energetyczny. Wczoraj przespałem niemal cały dzień. Ale felieton do Przeglądu wysłałem. I coś dłubałem przy kolejnym opowiadaniu, ale bez wiary, że to coś warte. Sam też czuję się mało warty.

W pobliżu robotnicy budują dom jednorodzinny. Więc hałasy. I to ich gadanie. Ci ludzie są zanurzeni po uszy w gęstym sosie wulgaryzmów i świntuszenia. I jakby więcej nic.

PODYSKUTUJ: