piątek

tenis z Łukaszem, nie w balonach obok, bo za zimno, w Radości, gdzie hala i ciepło.

Łukasz ma mieć wystawę malarską w Zakopanem, oczywiście narzeka, że to, że tamto. Chyba szykują się jakieś problemy obyczajowe, bo na jednym autoportrecie jest nago. Ulubiony temat Łukasza, też mam go nagiego w domu na ścianie. Niedawno Franio to dostrzegł i zawołał, a dlaczego ten pan ma siusiaka na wierzchu. Na dodatek, na tego nagiego pana patrzy mała dziewczynka. Jak tak dalej pójdzie, to zamkną mnie za to, że coś takiego wisi w moim domu.

Mówię w Superstacji, coś o depresji.

Dzwoni Renata P. z Luksmeburga. Zaprasza na trzy dni, z książką dla dzieci. Luksemburg w środku marca.

Zupełna niemoc twórcza. To boli.

PODYSKUTUJ: