piątek

poznan 2019 Dwugłos psychiatry Sławka Murawca i mój, depresja, pułapki starości, kilkaset osób na sali, lekarze wszelkich specjalności.
Zdjęcie zrobiła nam Ania, znajoma lekarka do lat nie widziana, którą przegapiłem w tłumie. Przesłała mi w messengerze i tak, pokrętnie, dowiedziałem się, że była na sali.

W łagodnej mżawce spacer na poznańskie Stare Miasto. Pięknie, dostatnio, ludnie. Na niewielkim wzgórzu wieża starego zamku, pamiętam jak była w ruinie, teraz zrekonstruowana, panorama miasta z tarasu, małe muzeum, gdzie trochę rozmaitych staroci.

Z Anią do późnej nocy w hotelowym holu, szczerze i serdecznie. Jest lekarzem reumatologiem w Toruniu Przed laty była laureatką konkursu Zwierciadła na dziennik, tak się poznaliśmy. Po północy idę sam do pobliskiej knajpki z kebabem, obsługuje młoda ciemnoskóra dziewczyna, smakuje mi ten kebab i ta noc, uczucie szczęścia, które się przypałętało nie wiadomo skąd.

PODYSKUTUJ: