piątek

ładny dzień podobno, a we mnie szaro i mdło. Mała poprawa wczoraj wzbudziła za duże nadzieje. Za krótko biorę nowy lek, by mógł on podziałać.

Konferencja prasowa Romana Polańskiego, jego chłopięcość mimo poważnego wieku, jest czymś niezwykłym.

Późno w nocy, z B. praca nad moimi wierszami, to wszystko co mam z ostatnich lat, jak na ilość lat, to nie ma tego tak dużo. B. z czułością i wiedzą pomogła mi dokonać selekcji. To jest gotowy tom…Kto mi to wyda? Liczę, że jak zwykle Iskry.

Jakaś dogorywająca mucha walczy z szybą, ale słyszę że słabnie. Jakoś mi bliska w tej beznadziejnej walce.

PODYSKUTUJ: