poniedziałek

dzień nad Herbertem, mam mieć o nim wykład w płockiej szkole. Nie wiem czemu, ale jakoś łatwej było mi mówić o Leśmianie. A przecież Herberta znałem.

Wieczorem spotkanie w Big Book Cafe ze „Splotem słonecznym” . Było tylko kilka osób, gdy dwie wyszły,  zostały trzy, plus znajomi i prowadzący. Wydawanie książek to też lekcja pokory.

 

 

 

 

PODYSKUTUJ: