sobota

rano do Opola, szybka bezbolesna podróż, chociaż miałem bilet z błędem, jedno miejsce z Japończykiem, ten bardzo tym przejęty. Dzięki temu zamieniłem wagon bez klimatyzacji, na sąsiedni klimatyzowany.

Spotkanie z dziećmi w bibliotece, niezwykle ładnej i eleganckiej.

Zwiedzanie Opola, dawno tu nie byłem, ładnie chociaż upalnie. Obiad na rynku z Witoldem Machurą, wydawcą, będzie publikował moje felietony pisane do Newsweeka. Opole gęste od festiwalu. Wszędzie wozy TVP, które budzą nasze obrzydzenie, Do tego doszło. Ten festiwal też budzi obrzydzenie. We Wrocławiu i teraz tu rozmowy jak obrzydliwie się zrobiło w Polsce, z jakich dziur i nor oni powyciągali te rzesze „prawdziwych Polaków” .

Szybki i luksusowy powrót do Warszawy Pendolino.

PODYSKUTUJ: