wtorek

aaaaa

Ewa przesłała mi swojego kota, który śpi na moim „Splocie słonecznym” . Wczoraj po spotkaniu z nią do Teatru Nowego, piękna hala kawiarniana , była fabryka zmieniona na teatr. Mieszkałem kiedyś w pobliżu na Rakowieckiej i oczom nie wierzę, to była taka rudera aż strach. Rozmawialiśmy o dzieciach, jak trudno je dzisiaj wychowywać, bo rozpadły się reguły gry. A najtrudniej jest z dziewczynkami, gdy dorastają, bo zrzuciły gorsety grzecznych dziewczynek.

 

PODYSKUTUJ: