Zew Południa Wiem, że jeszcze trochę trzeba poczekać na lato, ale jako człowiek Południa, istota, której pierwszym pragnieniem była wyprawa nad ciepłe morze, najlepiej na ciepłą wyspę, myślę już o wakacjach.
Ryż, jedwab i miesiączka Wodne dzieci, po japońsku mizu-ko, to nazwa posążków boddisatwy Jizō i dziecięcych dusz, którymi się on opiekuje. Dziecinne dusze, smutne i samotne byty, czekają w otchłani na nowe wcielenie.
Kriszna w mleku kokosowym Na Piaskowej Górze był Dom Spółdzielcy podobny jak na innych blokowiskach Polski. Betonowa ponura konstrukcja, pozbawiona jakiegokolwiek architektonicznego uroku, w której mieściły się biura nieznanego mi (...)
Rozsypane sushi Miało być o sushi zwykłym, ale właśnie zauważyłam, że w tym miesiącu po polsku przyrządziła je w felietonie dla Zwierciadła Dorota Masłowska. Brzmi apetycznie, zwłaszcza hrabina Połaniecka zamiast wasabi, (...)
Tyra misiu Wczoraj byłam w Łodzi na spotkaniu autorskim pełnym osób, dla których warto było przejechać się dwoma spóźnionymi (w tym jeden brudny i cuchnący) pociągami. Do tego zimą, a to jest pora roku, z której (...)