1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Zdrowie

Słuchaj ciała, nie zachcianek

Karmmy się, dbajmy o siebie i o to, co jemy. (Fot. iStock)
Karmmy się, dbajmy o siebie i o to, co jemy. (Fot. iStock)
Pomysłów na to, jak zadbać o siebie, jest wiele. Kosmetyki redukujące to, czego za dużo, powiększające to, czego za mało. Ubrania wyszczuplające, bezszwowe i bezmateriałowe, które rozmasują ciało i ukryją niedoskonałości. siłownie z cudownym sprzętem… Można tak bez końca. Natomiast ja, skromna dietetyczka, powiem inaczej. Zadbaj o siebie dietą. Nie o partnera, nie o dzieci, nie o babcię. O siebie.

Ciało różne rzeczy nam komunikuje, o różne prosi. Być może uciszane latami szepce teraz nieśmiało, ale, zachęcone, otworzy się i chętniej coś wskaże. Na początku warto filtrować te zachcianki przez sito wiedzy. Jeżeli po każdym spacerze jest szczęśliwe, ale leżąc do południa w weekend, mówi ci: „Aaaj, takie jestem zmęczone, nie ma co wychodzić na pluchę” – a ty wiesz, że zawsze tak kokietuje, a potem dziękuje ci za wyjście i aktywność – nałóż na to sito. Gdy jednak mówi: „Wiem, że seler jest zdrowy, ale zawsze po nim swędzi mnie gardło, niedobrze mi na samą myśl” – to uwierz w to, bo nie ma czego tu negocjować.

Często również wiemy, co jest dla nas dobre, czego nam trzeba, ale domownicy tego nie jadają. Trudno. Zadbaj o siebie. Wiem, że dla większości to ogromne wyzwanie i coś, co budzi poczucie winy, ale ja będę nad twoim uchem szeptać: „Zrób to”. Jeżeli nikt w twoim domu nie lubi zup, a ty je uwielbiasz, to pozwól sobie na ten wstrętny egoizm i ugotuj ją, a następnie jedz z uśmiechem a nawet delikatnym mlaśnięciem. Kto wie, może z czasem ktoś jeszcze przekona się do tej porcji warzyw na ciepło? Ileż to razy pacjentka pytana o to, jakie pieczywo jada, odpowiadała, że dzieci tylko białe, pszenne. A pani? Ja dojadam po nich. Jedzenie ma moc, ono nas buduje, leczy, ale i truje… Karmmy się, dbajmy o siebie i o to, co jemy. Wskazówką jest dla nas piramida żywienia: warzywa, warzywa, warzywa, owoce, pełne ziarna zbóż, rośliny strączkowe, trochę nabiału, ryby, odrobina mięsa, oleje i orzechy. Proszę o przygotowanie wielu karteczek – samoprzylepnych, kolorowych, notesików i kajetów. Nie dlatego, że zarzuciłam ideały ekologiczne lub pracuję dla firmy papierniczej. Uważam, że zapisanie pomaga. Zapisz więc sobie, że codziennie powinnaś wypić 6–8 szklanek wody. Może być gazowana, niegazowana, z cytryną, z imbirem, z miętą albo przegotowana z ziołami. I odhaczaj, gdy wypijesz. Lub zrywaj karteczkę ze ściany z każdą wypitą porcją. Miej karteczki przypominające o konieczności picia przyklejone na lustrze w łazience, na monitorze i w każdym miejscu, w którym bywasz częściej. W podobny sposób zaznaczaj zjedzone porcje warzyw. Ale by je mieć, trzeba się w nie zaopatrzyć. Znajdź więc kilka interesujących przepisów, wynotuj wszystkie składniki i idź z tą listą na targ. Zaplanuj warzywne posiłki, bo gdy dopadnie cię głód, możesz zapomnieć o tym, co dla ciebie dobre, i wybrać to, co najłatwiejsze lub do czego jesteś przyzwyczajona. Pij koktajle i wyciskaj soki – to świetny sposób na dodanie warzyw do jadłospisu. Pamiętaj też o dwóch porcjach owoców. Może do owsianki? Albo do koktajlu? Twarde jabłko w aucie, które poratuje w chwili głodu? Wersja dowolna. To nie tak, że owoce są tylko dla dzieci. Wybieraj pełnoziarniste pieczywo, pytaj w piekarni o skład chleba. Miej w domu kasze, brązowy ryż, pełnoziarnisty makaron, orzechy, pestki, kiszonki, mrożonki warzywne – wzbogacaj nimi dietę. A jeżeli nadal uważasz, że twoje ciało nie zasługuje wystarczająco na taką troskę, zrób to dla bliskich – silniejsza ty lepiej ich będziesz wspierać.

Katarzyna Błażejewska-Stuhr, dietetyczka kliniczna, psychodietetyczka. Autorka bloga kachblazejewska.pl, współautorka książki „Kobiety bez diety. Rozmowy bez retuszu”, Burda Media Polska.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze