1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Zdrowie

Bóle pleców to plaga. Jak zadbać o kręgosłup – radzą nauczyciele techniki Alexandra

Jeśli istnieje równowaga pomiędzy kluczowymi płaszczyznami twojego ciała – jesteś zdrowa i szczęśliwa. A równowaga istnieje, gdy masz zdrowy kręgosłup. (Fot. iStock)
Jeśli istnieje równowaga pomiędzy kluczowymi płaszczyznami twojego ciała – jesteś zdrowa i szczęśliwa. A równowaga istnieje, gdy masz zdrowy kręgosłup. (Fot. iStock)
Kręgosłup to twoje źródło równowagi. Dbasz o niego najbardziej wtedy, gdy przyjmujesz właściwą postawę. Jego stan zależy też od tego, na ile znasz siebie i swoje emocje.

Człowiek jest jak drzewo. Korzenie stanowią jego rodzina i pochodzenie (predyspozycje genetyczne, doświadczenia z dzieciństwa, nawyki rodziców). Pień to kręgosłup (postawa wobec samego siebie i świata). Gałęzie to kończyny (relacje ze światem). Tylko silne drzewo może się oprzeć burzom, wichrom i zamieciom. Zatem jeśli istnieje równowaga pomiędzy kluczowymi płaszczyznami twojego ciała: głową, szyją, obręczą barkową, tułowiem, miednicą, kolanami i stopami – jesteś zdrowa i szczęśliwa. A równowaga istnieje, gdy masz zdrowy kręgosłup.

Budowa ciała a konstytucja psychiczna

Do rehabilitanta, fizjoterapeuty czy ortopedy trafiasz zwykle wtedy, kiedy ból staje się dotkliwy do tego stopnia, że uniemożliwia normalne funkcjonowanie. Dla profesjonalnego specjalisty diagnoza przyczyny organicznej dolegliwości zwykle jest prosta, np. kontuzja szyi w wyniku stłuczki albo bóle kręgosłupa wywołane nawykiem długotrwałego siedzenia przed komputerem. Ból zlokalizowany w jednym miejscu powoduje napięcia w całym ciele, bo ustawiasz je w taki sposób, by jak najmniej cię bolało. Zdarza się, że ból minie, ale ,,patologiczna” postawa zostanie utrwalona. I za jakiś czas wracasz do gabinetu z powodu innej dolegliwości. Obecne czasy: szybkie tempo życia, kult sprawnego ciała nie sprzyjają ,,roztkliwianiu się nad sobą”. Bóle kręgosłupa właściwie nieobce są żadnemu człowiekowi. Na jakiś czas możesz zagłuszyć te dolegliwości, ale cena, jaką przyjdzie ci za to zapłacić, zwykle jest wysoka.

– Wszyscy mamy genetycznie zakodowaną strukturę napięć, czyli predyspozycję pewnych grup mięśniowych do skracania się – mówi Jacek Sobol, licencjonowany terapeuta metody G.D.S. (łańcuchów mięśniowych). – W zależności od środowiska, stanu emocjonalnego czy umiejętności radzenia sobie ze stresem albo wygaszamy to napięcie, albo je wzmacniamy.

Godelieve Denys-Struyf, twórczyni metody G.D.S., fizjoterapeutka i osteopatka, zaobserwowała związek pomiędzy aparatem ruchu a konstytucją psychiczną i opracowała sześć podstawowych typów psychofizycznych i odpowiadających im postaw ciała (w zależności od napięć w pewnych partiach):

AM – osoba o postawie skulonej, czuła, z deficytem miłości, lękowa. Napięcia występują w jej ciele głównie w okolicach brzucha i przepony. PM – osoba sprawiająca wrażenie przygaszonej, egocentryczna. Napięcia występują głównie w obręczy barkowej i stopach. PA – osoba sprawiająca wrażenie jakby zawieszonej na sznurku, dumna, wyniosła. Napięcia w odcinku piersiowym, bóle pleców. AL – osoba zwykle siadająca ze skrzyżowanymi nogami, sprawia wrażenie kokietki. Napięcia w kolanach. PL – postawa kowboja, cwaniaka, osoba na pozór silna, ale w rzeczywistości bardzo wrażliwa. Napięcia w odcinku szyjnym, obręczy barkowej, kolanach. AP – postawa sprawiająca wrażenie pewności i wyniosłości, osoba depresyjna, odcięta od emocji. Napięcia w odcinku szyjno-piersiowym, przeponie i brzuchu.

Metoda G.D.S. zajmuje się powiązaniami między mechaniką ciała a zachowaniem. Wszystkie części ciała zależą od siebie wzajemnie, a łączą je mięśnie ułożone w łańcuchy. Mięśnie są także narzędziem wyrazu psychiczno-cielesnego. Nasze myśli, emocje, uczucia wyrażają się poprzez system mięśniowy, który z kolei wywiera wpływ na postawę, oddychanie i gestykulację. Pod okiem terapeuty tej metody nabywasz świadomości własnego ciała i sposobów wyrównywania napięć mięśniowych. Twoje ciało jest – w świetle G.D.S. – jak otwarta księga, w której zapisana jest historia całego życia: od momentu narodzin do dziś.

Mniej napięcia

Zdaniem Alexandra Lowena, amerykańskiego psychiatry i psychoterapeuty, twórcy bioenergetyki, ciało odzwierciedla ludzkie wnętrze. Kiedy boisz się trudnych emocji, napinasz pewne partie mięśni, np. zaciśnięte szczęki to często objaw stłumionego płaczu, a gniew powoduje napięcie mięśni wzdłuż kręgosłupa i mięśni nóg. Chroniczne napięcia tworzą bloki mięśniowe, które wpływają nie tylko na postawę ciała, ale także na sposób poruszania się oraz możliwość doświadczania i ekspresji uczuć oraz emocji. Dlatego ważnym elementem diagnozy problemu jest dokładny wywiad. – Zwykle pytam pacjenta o jego przeszłość; dzieciństwo, traumy, a także o obecne relacje w domu czy w pracy – tłumaczy Jacek Sobol. – Czasami, by pomóc pacjentowi, muszę współpracować z innymi specjalistami, np. z psychologiem, psychiatrą czy endokrynologiem.

Doświadczeni osteopaci potrafią połączyć dysfunkcje w określonych narządach ruchu z konkretnymi traumami emocjonalnymi. Źródeł napięcia w obrębie miednicy doszukują się np. w przemocy seksualnej. W konsekwencji może ono prowadzić do niemożności zajścia w ciążę albo braku satysfakcji z seksu. Twierdzą też, że ból w stawach żuchwowo-skroniowych (zaciśnięte zęby) często pojawia się u tzw. niewidzialnych dzieci, które złość na rodziców kumulują właśnie w tym obrębie.

Nauczyciele techniki Alexandra, nazywanej psychofizyczną edukacją, twierdzą, że wszystkie napięcia można zniwelować. Najważniejsza jest równowaga, czyli stan, kiedy wkładasz jak najmniej wysiłku, żeby trzymać się prosto. Kluczowy odcinek – szyja, ma być swobodny, by utrzymać głowę, ważącą średnio od 4,5 do 6 kg. Tymczasem bardzo często – np. w wyniku stresu – nawykowo odchylamy głowę do tyłu. To powoduje skrócenie i napięcie mięśni szyi, a w rezultacie – napięcia dalszych części kręgosłupa. Głowa odchylona do tyłu przyczynia się również do zapadnięcia klatki piersiowej, spłycenia oddechu i zanikania głosu (chrypka). Pierwotnie ten gest był wynikiem reakcji na strach, w miarę rozwoju cywilizacyjnego nawyk odchylania, a raczej chowania głowy w ramiona utrwalił się także pod wpływem innych emocji, np. złości czy nieumiejętności powiedzenia „nie”.

Jest dobre ćwiczenie na „złe” emocje. Połóż się na podłodze, pod głowę podłóż wałek, zegnij nogi, a plecy „wciśnij” w podłogę. Pomyśl o całym swoim kręgosłupie – od głowy do kości ogonowej, poczuj długość kończyn – od palców po łopatki i kość biodrową. Ciało rozciąga się, co znosi napięcie. Poczuj przestrzeń w miednicy i klatce piersiowej, powiedz w myślach: „Chcę tam więcej miejsca”.

Oprócz odchylania głowy każdy ma utrwalone inne zgubne nawyki, np. ,,zapadanie się” w fotelu, nieprawidłowe siadanie i wstawanie z krzesła, wysokie obcasy, potakujące kiwanie głową czy gestykulację rękoma. Zniesienie napięcia w ciele, a zwłaszcza w szyi, zwiększa świadomość ciała i otwartość (wewnętrzną i zewnętrzną), pewność siebie i swobodę. Zaczynasz działać w zgodzie z samą sobą, lepiej radzisz sobie ze stresem, mówisz mocniejszym głosem, twoje ciało jest spontaniczne i pełne gracji. Tylko jak to osiągnąć?

Kluczowa postawa

Twórca techniki Alexandra zaobserwował, że ciało podąża za myślą. Prosty komunikat: ,,Chcę, żeby moja szyja była bardziej swobodna, wolna od napięć, a głowa uniesiona ku górze i do przodu” naprawdę potrafi zdziałać cuda.

– Na początku warto korygować swoją postawę w lustrze – przekonuje Piotr Turczyński, nauczyciel techniki Alexandra. – Niby komunikat zadziałał, a tymczasem spojrzenie w lustro pokazuje, że głowa nadal odchylona jest do tyłu. Nie zdajemy sobie sprawy z faktu, jak silne są nawyki trzymania konkretnej postawy. Dlatego proces reedukacji postawy warto zacząć pod okiem nauczyciela.

Ludzie mają tendencję do koncentrowania się na przodzie swojego ciała. Kręgosłup wyobrażają sobie jako coś cienkiego, na zewnątrz. Zapytani: ,,Chodzisz na jednej nodze czy na dwóch?”, automatycznie odpowiadają, że na dwóch. A tymczasem kiedy idziesz, kontakt z podłożem masz zawsze tylko jedną nogą, to kręgosłup – niczym trzon – trzyma cię w równowadze. A przynajmniej powinien – jeśli jest zdrowy.

Zdaniem nauczycieli techniki Alexandra, gimnastyka – sekwencja powtarzalnych ruchów – to współczesne galery, do niczego niepotrzebne. Zwierzęta się nie gimnastykują, a obserwując choćby kota leniwie przeciągającego się po obudzeniu, tęsknisz za spontanicznością. Kręgosłup utrzymują mięśnie, których nie da się wyćwiczyć w siłowni. Te, które ,,katujesz” powtarzalnymi ruchami na bieżni czy z ciężarkami, są ćwiczone w sposób naturalny w codziennym życiu, kiedy chodzisz, schylasz się, poprawiasz obraz, coś podnosisz. O wiele ważniejsze jest korygowanie postawy tak, by była jak najbardziej naturalna, używanie całego swojego ciała, niwelowanie zgubnych nawyków. Kolejnym mitem – zdaniem nauczycieli – jest ćwiczenie oddechu.

– Ćwiczenie oddychania przeponą czy brzuchem jest przereklamowane – tłumaczy Piotr Turczyński. – Do oddychania służą płuca, a te znajdują się bardziej z tyłu niż z przodu. Oddychanie jest procesem sterowanym przez mózg, na który nie mamy wpływu. Kontrolując oddech, zaburzasz go, napinasz kręgosłup, naciskasz na organy wewnętrzne. Kiedy oddychasz naturalnie, wydłużasz kręgosłup, dzięki czemu jest lepiej zamortyzowany, bardziej odporny na uszkodzenie. Koncentrując się na wewnętrznej przestrzeni, np. świadomie odczuwając odległość pomiędzy ramionami, otwierasz klatkę piersiową, pogłębiasz oddech.

Dobre nawyki dla kręgosłupa

1. Kiedy maszerujesz, poruszaj luźno rękoma. Nie noś torebki stale na tym samym ramieniu. Idąc, nie rozmawiaj przez telefon.

2. Kilka razy w ciągu dnia, np. gdy się spieszysz albo czujesz się zestresowana, wydaj ciału komendę: ,,Szyja luźna, głowa do przodu i do góry”.

3. Jeśli dokucza ci kręgosłup, zastanów się, co ostatnio dzieje się w twoim życiu. Czy spotkało cię coś trudnego? Kiedy czujesz lęk, przeskanuj swoje ciało i zastanów się, w której części najsilniej odczuwasz napięcie.

4. Siadaj i wstawaj z krzesła, mając swobodną szyję, głowę do przodu i wyprostowany do góry tułów (na całej długości od głowy do kości ogonowej) tak, by pracowały jedynie stawy (biodra, kolana, kostki). Ważne, byś myślała o procesie siadania (ciało podąża za myślą), a nie o tym, że już siedzisz.

5. Siedź na kościach kulszowych, bez podpierania się rękoma, ze stopami mocno opartymi o podłogę. Jesteś wtedy bardziej stabilna (wewnętrznie i zewnętrznie), pewniej osadzona w sobie. Nie wkładasz zbędnej energii w utrzymanie się w pozycji siedzącej, dzięki czemu masz więcej siły. Łatwiej jest ci prowadzić rozmowę czy bronić własnego zdania.

Niewskazane dla kręgosłupa

1. Siedzenie zbyt długo w jednej pozycji. Co pół godziny rób krótką przerwę, wstań, przeciągnij się jak kot, zrób kilka wdechów.

2. Źle ustawione siedzenie w samochodzie. Wysokość siedzenia i kąt jego pochylenia powinny być ustawione tak, by kierownica, drążek zmiany biegów i pedały były łatwo dostępne. Kolana powinny być lekko ugięte, a uda ustawione poziomo. Jeśli oparcie siedzenia nie ma wybrzuszenia na wysokości lędźwiowego odcinka kręgosłupa, podłóż w to miejsce specjalną poduszkę.

3. Niewłaściwe podnoszenie przedmiotów z podłogi. Zamiast pochylać się, przyklęknij lub ukucnij.

4. Zbyt wysokie lub zbyt niskie blaty, np. stołu. Blat powinien znajdować się około 8 cm powyżej łokci.

5. Zła pozycja w czasie snu. Najzdrowsza to na boku, z podkurczonymi nogami.

6. Buty na zbyt wysokim obcasie. Obcasy powinny być stabilne, a buty dobrze dopasowane do stopy, bo każde potknięcie czy przekrzywienie kostki grozi urazem kręgosłupa. Szkodliwa jest również nagła zmiana wysokich obcasów na zupełnie płaskie.

7. Nadwaga. Staraj się utrzymywać swoją wagę w odpowiedniej proporcji do wzrostu.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze