1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Zdrowie

Nie tylko woda. Co zrobić, aby się nie odwodnić w upał?

Arbuz to jeden z owoców, które najskuteczniej chronią przed odwodnieniem i utratą składników mineralnych. (Fot. iStock)
Arbuz to jeden z owoców, które najskuteczniej chronią przed odwodnieniem i utratą składników mineralnych. (Fot. iStock)
Gdy słupek rtęci oscyluje wokół 30 stopni Celsjusza, zaczyna robić się nie tylko nieznośnie gorąco, ale też niebezpiecznie dla zdrowia. O tym, jak zabezpieczyć się przed odwodnieniem i wynikającymi z tego powikłaniami, rozmawiam z dr Hanną Stolińską, dietetyczką.

Panują upały. Są osoby, którym służą, ale większość z nas przy temperaturze powyżej 30 stopni Celsjusza po prostu się męczy. Trudniej o koncentrację i ochotę do jakiejkolwiek aktywności, o pracy nie wspominając. Na dodatek pocimy się na maksa, co bywa kłopotliwe, bo też ile razy dziennie można wskakiwać pod prysznic?

Siódme poty to nie tylko problem higieniczny – pocąc się, tracimy z organizmu wodę i cenne składniki mineralne odpowiedzialne za wiele kluczowych procesów życiowych. Co zatem robić, aby przetrwać upały bez szwanku dla zdrowia? Pytam dietetyczkę dr Hannę Stolińską.

Pić, pić i jeszcze raz pić? Mam na myśli wodę oczywiście…
Zaczęłabym od czegoś innego. Zwróć uwagę, że wiele osób w upał mniej je. A ograniczając liczbę i porcję posiłków, zwiększa ryzyko odwodnienia swojego organizmu – trzeba pamiętać, że pożywienie dostarcza nam wodę. Radziłabym zatem pomyśleć o odpowiednim jadłospisie na upalne dni: jedzmy dużo warzyw i owoców, które są świetnym źródłem wody. I pijmy, nie tylko wodę, ale również fermentowane napoje mleczne. Nic tak dobrze nie robi w upał jak kefir, maślanka czy zsiadłe mleko.

Rzeczywiście smakują latem znakomicie!
Tak, poza wodą zawierają mnóstwo składników mineralnych, które tę wodę w organizmie utrzymują. A o to nam przecież chodzi. Wracając do wody, o której wspomniałaś – oczywiście pijmy wodę, ale w upały kupujmy mineralną, nie źródlaną. Woda śreniozmineralizowana zawiera odpowiednio dobrane składniki mineralne, które zapewniają prawidłową gospodarkę elektrolitową naszego organizmu latem.

No tak, ale wiele osób przestawiło się na picie wody z kranu, aby ograniczyć kupowanie napojów butelkowanych z uwagi na ochronę środowiska. Co mają w tej sytuacji zrobić?
Jest i na to sposób. Można kupić elektrolity i dodawać je do wody kranowej. Trzeba tylko zwrócić uwagę, aby nie zawierały cukru. Najlepiej zaopatrzyć się w nie w aptece. Można je również zrobić domowym sposobem, dodając do szklanki wody szczyptę cukru i szczyptę soli, najlepiej morskiej lub himalajskiej, które oprócz sodu zawierają też magnez i inne składniki mineralne. Ale uczulam, aby z solą nie przesadzać – mamy jej wystarczająco dużo w jedzeniu, więc dodatkowa porcja może nie być korzystna dla naszego serca i ciśnienia.

Wiele osób nie lubi smaku wody. Co możesz im poradzić?
Wyobraź sobie, że i ja nie lubię! „Przyprawiam” ją więc sobie na różne sposoby. Dodaję laskę cynamonu albo aromatyczne płatki różane…

Brzmi dobrze! Pijasz ją z lodem?
W temperaturze pokojowej – zbyt zimna naraża gardło na szwank.

Podobno w tropikach pije się dla ochłody ciepłe napoje.
Być może ma to służyć dodatkowemu schłodzeniu ciała, ale ja tego nie polecam – po co prowokować ciało do jeszcze silniejszego pocenia i wydalania wody i elektrolitów?

A co powiesz o modnych izotonikach?
Myślę, że warto je mieć w odwodzie w sytuacji awaryjnej, kiedy jesteśmy po dużym wysiłku w upale. Na co dzień możemy sobie przygotowywać „naturalne izotoniki” w postaci koktajli owocowych lub warzywnych z dodatkiem wody, napoju roślinnego czy fermentowanego napoju mlecznego.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze