Czy ktoś może to wyjaśnić lepiej niż osoba, która była głęboko uzależniona, a potem została badaczką uzależnień i autorytetem w dziedzinie neuronauki? Judith Grisel miała 13 lat, kiedy się pierwszy raz upiła, i niewiele więcej, gdy zaczęła zażywać narkotyki. I jak każdy uzależniony zrobiłaby wszystko, aby zdobyć kolejną działkę. We wstrząsającej książce Nigdy dość pisze o prawdziwych kosztach odurzania się i wychodzeniu z bagna nałogów.
Przez 10 lat Judith Grisel brała wszystko, co wpadło jej w ręce. „Do momentu, w którym od wbicia sobie igły po raz pierwszy dzieliło mnie dziesięć sekund, byłam przekonana, że nigdy nie wstrzyknę sobie narkotyku. Tak jak większość ludzi kojarzyłam strzykawki z hardcorową narkomanią. Dopóki nie zaoferowano mi działki”.
W końcu zrozumiała, że musi wybrać między życiem a śmiercią. Mogła albo nadal funkcjonować pod dyktando nałogów, które nieubłaganie ją wyniszczały, albo poszukać innego sposobu na życie. Wzięła udział w 28-dniowym programie leczenia w ośrodku terapeutycznym i spędziła trzy miesiące w przejściowym domu dla kobiet. A potem postanowiła, że znajdzie lekarstwo na chorobę, jaką jest uzależnienie. Wróciła na studia, które przerwała z powodu nałogów, zrobiła doktorat z psychobiologii i z czasem została profesorem psychologii w Bucknell University i międzynarodowym autorytetem w dziedzinie neuronauki.
„Nie ma nic za darmo” – to motyw przewodni książki Nigdy dość, w której dzieli się nie tylko historią własnych nałogów i procesu zdrowienia, ale też z perspektywy badaczki omawia zmiany zachodzące w mózgu i zachowaniu na skutek długotrwałego uzależnienia. W nowatorski sposób definiuje rolę, jaką substancje psychoaktywne odgrywają w naszym życiu, i rozwija nadzwyczaj trafne przemyślenia co do sposobów, na jakie można walczyć z epidemią uzależnień – jednym z najpoważniejszych problemów medycznych o zasięgu globalnym, dotykającym mniej więcej co piątej osoby w wieku powyżej 14 lat.
Uzależnienie powstaje na skutek złożonego splotu czynników, obejmujących predyspozycje genetyczne, oddziaływania w okresie rozwojowym i wpływ środowiska. Wśród tych ostatnich najważniejsze są wczesna ekspozycja na substancję, stres (który wywołuje pragnienie ucieczki od warunków życia i problemów) oraz presja społeczna. Grisel podkreśla mocno m.in. to, że jeśli dziecko zaczyna pić alkohol w wieku 14 lat, ryzyko, że się uzależni, jest 7-krotnie większe niż u osoby, która sięgnie pierwszy raz po alkohol w wieku 21 lat.
Nawet jeśli ktoś nie jest ofiarą żadnego uzależnienia, to z pewnością zna przynajmniej jedną osobę zmagającą się z tym problemem. W Stanach Zjednoczonych około 16 procent populacji młodzieży w wieku od 12 lat wzwyż wykazuje objawy zaburzeń związanych z używaniem substancji psychoaktywnych; przyczyną mniej więcej jednej czwartej wszystkich zgonów w tym kraju jest nadużywanie substancji. Każdego dnia na świecie umiera wskutek uzależnienia od substancji psychoaktywnych 10 tysięcy osób. Grisel mówi z całą mocą: „Tej drodze do grobu towarzyszy ciąg porażających strat: utrata nadziei, godności, związków, pieniędzy, produktywności, rodziny, miejsca w strukturze społecznej i wspólnotowego wsparcia”.
Nigdy dość napisała, by rzucić światło na biologiczną ślepą uliczkę - przejście od używania substancji psychoaktywnych do uzależnienia, czyli do stanu, w którym nigdy nie ma się ich dość – i żeby pomóc osobom uzależnionym, członkom ich rodzin, opiekunom oraz twórcom polityki społecznej dokonywać bardziej świadomych wyborów. Bo w jej odczuciu opozycją do słowa uzależnienie wcale nie jest słowo trzeźwość, tylko WYBÓR: „Mam nadzieję, że moja książka wyjaśni, czym jest szaleństwo uzależnienia, i że dzięki temu uda mi się pokazać innym ludziom, jak może wyglądać droga do wolności”.