Uderzenia gorąca to jeden z najczęstszych i najbardziej uciążliwych objawów menopauzy. Warto o nich mówić, aby kobiety nie musiały się już ich wstydzić.
Fala gorąca zalewająca cię po sam czubek głowy zapiera dech. Masz ochotę zerwać z siebie ubranie, a głowę włożyć do lodówki. Rozżarzone węgle, które buchają w ciele, wywołują na twarzy niezdrowe rumieńce, zimne poty i łomotanie serca. I tak kilka, kilkanaście, a w najgorszym razie nawet kilkadziesiąt razy w ciągu doby. W domu, w pracy, w metrze, w teatrze. Nigdy nie wiesz, kiedy cię to spotka.
Uderzenia gorąca, czyli objawy wazomotoryczne, dotyczą ok. 75% kobiet w okresie transformacji menopauzalnej. Zmniejszenie produkcji estrogenów i progesteronu powoduje zaburzenia termoregulacji. U 80% kobiet uderzenia gorąca występują przez okres 6 miesięcy do 2 lat, zdarza się jednak i tak, że trwają znacznie dłużej. Najskuteczniejszą metodę niwelującą objawy wazomotoryczne jest hormonalna terapia menopauzalna (HTM).
Uderzenia gorąca to nie tylko przykre doznania fizyczne. Wiele kobiety czerwieni się zarówno z gorąca jak i z zażenowania, zwłaszcza gdy doświadcza uderzeń gorąca w towarzystwie. W końcu jest to dowód menopauzy, której wciąż wiele z nas się po prostu wstydzi.
O tym, że menopauza jest normalnym etapem życia kobiety mówi się głośno stosunkowo od niedawna. Wcześniej był to temat tabu, wiele kobiet nie poruszało go nawet z lekarzem. Od pewnego czasu spod dywanu wymiatają go dojrzałe kobiety, które mają dość zmowy milczenia. Są wśród nich znane aktorki, dziennikarki i osoby publiczne, które wykorzystują swoją rozpoznawalność, aby przełamać społeczne tabu i zachęcić kobiety do dbania o swój dobrostan. Jedną z nich jest Naomi Watts, brytyjska aktorka, która od kilku lat aktywnie propaguje wiedzę na temat menopauzy. Ma ku temu osobiste powody – weszła w okres perimenopauzy, mając zaledwie 36 lat. Obecnie 55-letnia aktorka przekonuje inne kobiety, że menopauza nie oznacza końca życia ani przejścia w strefę cienia. Podkreśla, że nowy etap w życiu kobiety może mieć wiele plusów. Kilka lat temu założyła markę kosmetyków dla kobiet dojrzałych Stripes, a wraz z nią platformę edukacyjną szerzącą wiedzę na temat menopauzy.
Najnowszą inicjatywą Naomi Watts jest ustanowienie Narodowego Dnia Uderzeń Gorąca. Jak podkreśla aktorka w wywiadzie udzielonym oprahdaily.com obchodzony rokrocznie 9 września Dzień Uderzeń Gorąca ma zwiększać świadomość kobiet przechodzących transformację menopauzalną na temat objawów, sposobów radzenia sobie z nimi i promowaniu badań, które pomogą znaleźć skuteczną metodę terapii. Ma również przypominać o tym, że menopauza to całkowicie naturalne i wspólne doświadczenie milionów kobiet na świecie, które wreszcie chcą i mogą na ten temat rozmawiać, dzieląc się swoją historią.
- Wszyscy musimy być bardziej empatyczni i ciekawi. Różnica w opiece zdrowotnej kobiet jest ogromna – często zastanawiam się, jak szybko sprawy by się zmieniły, gdyby to mężczyźni musieli się z tym zmagać. Ale cieszę się, że menopauza w końcu staje się tematem rozmów. Właśnie dlatego stworzyliśmy Narodowy Dzień Uderzeń Gorąca, aby podtrzymać tę rozmowę. Musimy wyrażać swoje potrzeby i nie czuć się za nie winne – mówi Naomi Watts i zachęca, aby co roku 9 września organizować wydarzenia edukacyjne, debaty i spotkania, które dostarczą kobietom w okresie perimenopauzy i menopauzy nie tylko niezbędnej wiedzy, ale również potrzebnego wsparcia.