Pojawiają się po uderzeniu – to normalne. Jeśli jednak znajdujesz je na ciele często i bez racjonalnego wyjaśnienia, sprawie warto się przyjrzeć. Sińce i kolory siniaków mogą bowiem powiedzieć sporo o stanie twojego zdrowia.
Wystarczy chwila nieuwagi, uderzenie o kant stołu czy klamkę od drzwi. Najpierw czujesz ból, a po pewnym czasie na ramieniu czy udzie pojawia się siniak. Taki uraz nie przerywa skóry, ale jest na tyle silny, że uszkadza naczynka krwionośne – wtedy zauważamy na ciele odznaczające się kolory siniaka. Co oznaczają? Wylewająca się krew dostaje się do tkanki podskórnej, prześwituje przez skórę – to właśnie dlatego na początku miejsce uderzenia przybiera kolor granatowy czy ciemnofioletowy. Organizm włącza mechanizmy obronne: nieuszkodzone naczynia krwionośne w okolicy siniaka kurczą się, hamując napływ krwi do miejsca urazu. Płytki krwi aktywizują układ krzepnięcia, zamykając pęknięte naczynka. W miarę jak krew się wchłania, zmieniają się kolory siniaków: siniak przybiera niemal wszystkie kolory tęczy i staje się coraz jaśniejszy. Hemoglobina, czerwony barwnik krwi, ulega stopniowemu rozpadowi i tworzy się biliwerdyna, dająca kolor zielony. Po kolejnych kilku dniach powstaje żółta bilirubina świadcząca o kończącym się etapie gojenia.
Co robić w ramach pierwszej pomocy? Natychmiast przyłóż do stłuczenia zimny okład, zmniejszy ból i obszar wylewu. Następnego dnia, kiedy siniak zaczyna się już wchłaniać, możesz zmienić kompres na ciepły – przyspieszy regenerację. Zazwyczaj cały ten proces zajmuje tydzień, dwa, żółte siniaki w końcu znikają, a ty o problemie zapominasz. Co jednak, jeśli siniaki słabo się goją, pojawiają się bez racjonalnej przyczyny, jest ich dużo lub tworzą się nawet z powodu drobnego ucisku? Wtedy warto sprawie przyjrzeć się bliżej i ustalić, co powoduje tę podatność na siniaki.
– To najczęstsza przyczyna siniaków – tłumaczy dr Arkadiusz Miller, internista. Dziedziczne schorzenia – hemofilia i choroba von Willebranda, w których we krwi brakuje pewnych składników odpowiadających za krzepliwość – są dość rzadkie i rozpoznaje się je w dzieciństwie. Problemem może być za to niedobór witaminy K lub C. Pierwsza bierze udział w procesach krzepnięcia krwi – obniżenie jej poziomu powodują choćby choroby wątroby i niedoczynność tarczycy. Witamina C zaś odpowiedzialna jest za elastyczność naczyń krwionośnych. Gdy jej brakuje, naczynka robią się zbyt kruche i z łatwością pękają, dlatego powstają siniaki.
– Warto przyjrzeć się również przyjmowanym lekom – dodaje lekarz. – Te, które rozrzedzają krew, mogą również sprzyjać wylewom podskórnym. Są to kortykosteroidy, heparyna, warfaryna, ale i popularne leki przeciwbólowe i przeciwgorączkowe: kwas acetylosalicylowy, ibuprofen.
Kolorowe i żółte kolory siniaka – co oznaczają? Częstą przyczyną powstawania fioletowych, a następnie żółtych siniaków jest również anemia spowodowana niedoborem żelaza lub witaminy B12. Kiedy krew ma mniej hemoglobiny, czerwonych krwinek i płytek krwi, oznacza to niedokrwistość i problemy z prawidłową gęstością krwi oraz jej krzepnięciem. O rozwijającej się anemii może świadczyć m.in. przewlekłe zmęczenie, zmniejszona wydolność organizmu, skłonność do omdleń, bladość skóry, sińce pod oczami.
Jakie badania warto zrobić? – Na początek morfologię krwi i OB – radzi doktor Miller. W sytuacji, gdy analiza wskazuje na anemię, internista może zlecić kolejne badania: poziomu żelaza oraz witamin B12 i B9. Wtedy dobiera się leczenie.
– Zawsze warto wspierać je dietą – dodaje Ewa Sypnik-Pogorzelska, dietetyk. Źródłem witaminy C są świeże owoce i warzywa. Najwięcej znajdziesz jej w owocach dzikiej róży, w czarnej i czerwonej porzeczce, truskawkach, papryce, naci pietruszki. Dużo żelaza kryje się w mięsie, podrobach, żółtkach jajek. Szpinak pod tym względem nie jest wcale rekordzistą! Zamiast niego szukaj żelaza np. w kaszy gryczanej czy amarantusie oraz orzechach.
Nie da się ukryć, pierwsze budzące strach schorzenie, o którym myślimy w kontekście siniaków, to białaczka szpikowa. Najczęściej towarzyszą jej silne zmęczenie, infekcje, bóle głowy, brak apetytu. Nie zakładaj jednak najgorszego. – Badania krwi wspomniane przy anemii i brakach witamin pozwolą zwykle wykluczyć nowotwór szpiku – tłumaczy dr Miller.
Kolejna choroba objawiająca się podatnością na siniaki to niewydolność nerek. Zauważyłaś oprócz wylewów podskórnych podwyższenie ciśnienia? Osłabienie, nudności i wymioty? Zgłoś to interniście, który oprócz badań krwi powinien zlecić badanie moczu. Krwiaki mogą też towarzyszyć marskości wątroby. Długo rozwija się ona bezobjawowo, niepokojące symptomy to: brak apetytu, bóle po prawej stronie klatki, chudnięcie.
Nie bez przyczyny to kobiety częściej cierpią z powodu pojawiających się siniaków na nogach i innych częściach ciała. Estrogen, czyli żeński hormon płciowy, osłabia ściany naczyń krwionośnych, zwiększa przepuszczalność drobnych naczyń żylnych.
– Przy siniakach, które pojawiają się razem z pajączkami, ale i przy bólu nóg, skurczach i obrzękach oprócz badania krwi sprawdzającego krzepliwość warto się poddać ultrasonograficznemu badaniu dopplerowskiemu kończyn dolnych – radzi dr Iwona Radziejewska-Choma, flebolog i lekarka medycyny estetycznej. Takie badanie obrazuje przepływ krwi w żyłach zarówno powierzchownych, jak i położonych głębiej. Warto wybrać się do lekarza, kiedy nogi bolą, a w twojej rodzinie pojawiały się już żylaki, kiedy stosujesz antykoncepcję hormonalną albo jesteś w ciąży.
Z badań naukowców wynika, że bezpośrednio przed miesiączką też jesteś narażona na szybsze powstawanie siniaków. Druga połowa cyklu to czas, kiedy naczynka krwionośne stają się słabsze i łatwiej ulegają uszkodzeniu, co zwiększa podatność na siniaki – wtedy obniża się także liczba płytek krwi.
A może krwiak pojawił się po szalonej imprezie? Alkohol, szczególnie pity regularnie, rozrzedza krew, osłabia naczynia krwionośne, wypłukuje witaminy odpowiedzialne za ich elastyczność i prawidłowe krzepnięcie krwi.
To nie koniec. Im jesteśmy starsze, tym bardziej ciało staje się podatne na tworzenie się siniaków. Ścianki naczyń krwionośnych zwężają się, a skóra i wyściółka tłuszczowa pod nią stają się cieńsze, co osłabia ochronę podczas urazu. Warto wówczas wspomagać się dietą uelastyczniającą naczynka.