Aleksandra Morawiak słynie z kolaży. Tworzy w nich piękny i gęsty od detali świat, bajkowo--surrealistyczną rzeczywistość. Jej mieszkanie też jest wyjątkowe. Uwodzi odważną harmonią kolorów i elegancją przedmiotów w pełnych światła wnętrzach.
Trzeba wybierać to, co dla nas dobre, doceniać siebie i wtedy wszystko się układa”, mówi Aleksandra Morawiak i trudno w to nie wierzyć, patrząc, jak dobrze w jej przypadku ta zasada się sprawdza. Artystka ma w sobie spokój kogoś, kto wie, czego chce, i kto znalazł narzędzia, żeby to osiągnąć.
Wnętrza zaprojektowane przez Aleksandrę noszą piętno jej osobowości i talentu. Są subtelne, wyraziste i zaskakujące.
Aleksandra Morawiak w swoim łódzkim mieszkaniu (Fot. Jakub Pajewski)
Jej mieszkanie w Łodzi pozostaje w doskonałej harmonii z lokatorką. Spokojne i barwne jednocześnie, wypełnione meblami i przedmiotami vintage, kolażami autorstwa Aleksandry, mocnymi kolorami i intensywnie zielonymi, bujnymi roślinami doniczkowymi. Wnętrza zaprojektowane przez Aleksandrę noszą piętno jej osobowości i talentu, są jednocześnie subtelne, wyraziste i zaskakujące. Jak wszystko, co robi.
Pracownia Oli jest jej azylem, tu powstają kolejne realizacje. Na ścianach fotografie oraz grafiki ulubionych twórców: Kristiny Krogh oraz Karoliny Wojciechowskiej. Pomagają się skupić i jednocześnie zdobią wnętrze. Skupieniu sprzyja też spójna paleta kolorystyczna: jasny brudny róż, delikatny beż i złamana biel. (Fot. Jakub Pajewski)
Wybory Aleksandry Morawiak od zawsze mają w sobie odwagę. Do Łodzi przywiodły ją z małego Namysłowa na Opolszczyźnie wymarzone studia na fotografii w Szkole Filmowej. Na trzecim roku postanowiła szukać dalej i zamieniła fotografię na twórczość z nią związaną, ale oddzielną, budującą jej własny świat. Zaczęła się zajmować kolażem. Dziś tworzy ilustracje dla renomowanych magazynów, przedmioty, tkaniny, kalendarze, tapety. W rozpoznawalnym stylu, kobiecym i magicznym.
Ilustracje dla magazynów, tkaniny, tapety, kalendarze – charakterystyczny styl to wizytówka Aleksandry. (Fot. Jakub Pajewski)
Te kolaże, podziwiane nie tylko w Polsce, które powstają właśnie tutaj, można kupić na stronie Aleksandry Morawiak w Internecie. Niedługo w centrum Łodzi otworzy pracownię, skąd będzie wysyłać swoje prace na cały świat. Nie można też wykluczyć, że któregoś dnia i ona sama wyruszy w świat, może gdzieś daleko, a może do Wrocławia, gdzie tak dobrze się czuje.
Ola i jej mąż szukają w całej Polsce mebli vintage (Fot. Jakub Pajewski)
Ale dziś jest w Łodzi. I na tym „dziś” się koncentruje, starając się je wykorzystać. Jak najlepiej, świadomie i z sensem dla siebie przeżyć „dziś” w tym pięknym przestronnym mieszkaniu z widokiem na park Sienkiewicza. Z morzem drzew za wielkimi na całą ścianę oknami, w kamienicy z lat 30. XX wieku noszącej ślady dawnej klasy. „Przechodziłam obok codziennie i któregoś dnia zobaczyłam ogłoszenie o mieszkaniu na sprzedaż – mówi Aleksandra. – Przyszliśmy tu z mężem i zobaczyliśmy puste mieszkanie, stary parkiet w jodełkę, ogromne okna i ten widok. To było jak biała kartka”.
Tworzenie swojego „domowego kolażu” zaczęła, jak zawsze, od kolorów.
Bo to one, jak mówi, dają harmonię i spójność kompozycji.
Na tej białej kartce Aleksandra stworzyła swój domowy kolaż. Zaczęła od kolorów, jak zawsze, kiedy pracuje, bo to one, jak mówi, dają harmonię i spójność kompozycji. Ciemna zieleń na suficie w sypialni, róż na ścianie w pracowni, burgund w kuchni. A więc kolory i myślenie, jak zachować światło i przestrzeń. Udało się.
Przeszklona ściana z metalu między pracownią a sypialnią dzieli, a zarazem łączy oba pomieszczenia (Fot. Jakub Pajewski)
Kuchnia połączona jest z salonem, przeniesiona łazienka zyskała okno i dzięki niemu zieleń, wielkie przeszklone drzwi oddzielają i łączą jednocześnie salon i sypialnię. Specjalnie stworzona, też przeszklona, ściana z metalu stanęła między pracownią a sypialnią, doświetlając obie. Powstała jedna przestrzeń, która ma kilka części i funkcji, a jednocześnie tworzy spójną i elegancką estetykę. Ma formę harmonijnej życiowej przystani.
Łazienka jasna, duża, piękna. Idealna na długie kąpiele. (Fot. Jakub Pajewski)