piątek

w Urzędzie do spraw Kombatantów i Osób Prześladowanych na Wspólnej, luksusowy ponad miarę hol cały w marmurach, ja kombatant i  represjonowany, załatwiam sobie martyrologiczną emeryturę. Ale to uczciwe, przez ponad 12 lat pracowałem ponad siły bez wynagrodzenie,  dla sprawy, którą teraz niszczą paranoicy. Najbliższe lata pokażą, czy zasługujemy na wolność i demokrację.

Z  Agnieszką z małego T  , tak wiele w niej pasji do sztuki, szczególnie do poezji, to są te perły rozsiane po naszej prowincji. Nie rozumieją jej bliscy i nie może być inaczej.

Franio skarży się na Antosia – A on na mnie brzydko mówi – jak?  -pesymista.

Antoś zabiera Franiowi tablet, za karę, że ten nie chce być uczony. Antoś rozpacza- ja  muszę, muszę kogoś uczyć! – Więc uczy mnie matematyki Koszmar.

 

PODYSKUTUJ: