poniedziałek

dobra wiadomość, że moje felietony do Newsweeka mogą się ukazać bez skrótów, więc w dwóch tomach. Nie miałem wyobraźni na te skróty. Pytanie tylko, kto je kupi? Potem na wydanie czekają te felietony do Wprost i Przeglądu. Dalej do Paryskiej Kultury. Kiedy, jak, dałem radę tyle tego napisać, jest trochę powtórzeń, ale nie tak wiele. Jakże często zdawało mi się, że już nie mam o czym pisać, że nie dam rady, a pisałem nawet siedząc w głębokiej dziurze depresji. Teraz coś skubię przy felietonie do „Przeglądu” i też się biedzę o czym i jak? I pewnie znowu coś napiszę mimo wszystko i nie będzie to takie złe. Mam jeszcze dwa dni.

PODYSKUTUJ: