Akcja społeczna "Ruszasz w drogę? Myśl do pełna!" na łamach magazynu CARS

Oswajamy technikę

Na tydzień-dwa przed wyjazdem trzeba sprawdzić samochód. To oczywiste, że wszystkie światła muszą działać, sygnał dźwiękowy też. Do sprawdzenia pozostaje jeszcze stan opon, hamulców, płynów – warto rzucić okiem na wszystkie ważne zespoły auta. Skorzystajmy z usług zaprzyjaźnionego mechanika lub warsztatu – niektóre sieci szybkiej obsługi, tańsze od autoryzowanych serwisów, oferują niedrogie przeglądy „przedwakacyjne”. Przed wyjazdem trzeba napełnić zbiornik z płynem spryskiwacza, bo jeśli trafi się deszcz, wielogodzinna jazda w sznurze samochodów będzie wymagała czyszczenia szyby co chwilę.

Zamawianie pogody

Selekcja bagaży, które zabierzemy na wakacje, to rzadka umiejętność. Zabierzmy tylko to, co niezbędne zgodnie z przewidywaną na tę porę roku pogodą (lepiej podejrzeć w sieci statystyki), na anomalie pogodowe weźmy tylko „coś na wszelki wypadek”. W samochodzie bagaże trzeba układać od najcięższych na dnie bagażnika, podsuniętych najdalej do przodu, do coraz lżejszych. Nic nie może leżeć tak, żeby mogło wpaść do kabiny samochodu – luźne przedmioty, nawet butelka z wodą lub aparat, mogą mocno narozrabiać nawet podczas mocniejszego hamowania.

Nocne marki i ranne ptaszki

Nie każdy lubi jeździć nocą, ale… jazda nocą jest tylko dla wytrawnych kierowców. Wbrew pozorom, choć ruch wtedy jest mniejszy, wypadków zdarza się tyle samo co w dzień. Lepiej więc wyruszać wczesnym rankiem, bo i ruch mniejszy, i upał nie tak uciążliwy. Nawet jeśli my mamy klimatyzację, pomyślmy, że co drugi samochód prowadzi kierowca półprzytomny od upału. W aucie musimy mieć wodę do picia i coś, co zajmie dzieci na dłuższy czas. Co 2-3 godziny trzeba robić 45-minutowe przerwy na rozruszanie się.

Włącz się do akcji społecznej CARS "Ruszasz w drogę? Myśl do pełna!". Szukaj informacji na jej temat w 7. i 8. numerze magazynu CARS oraz na i na antenie ANTYRADIA.