Wydaje się wam, że nie ma już na Ziemi zwierząt czy roślin, których człowiek by nie znał? Że wszystko już wiemy? Nic podobnego. Co roku naukowcy odkrywają nowe gatunki fauny czy flory.
I nie są to bynajmniej kolejne odmiany muszek czy żuczków, różniące się od innych swoich krewnych na przykład liczbą kropek na pancerzyku. Hity roku 2011 to między innymi skaczący karaluch czy owocożerny waran.
Karaluch mieszka w Afryce Północnej, jest niewielki – ma około centymetra długości, za to skoczny niezwykle. Pomaga mu w tym znajdująca się na głowie antenka, dzięki której utrzymuje równowagę podczas gimnastycznych popisów.
Znacie warany? Mówi się też o nich „smoki z Komodo”. To największe na świecie jaszczurki. Największe i bardzo niebezpieczne. Oraz mięsożerne. Okazuje się, że mają bliskiego kuzyna. Tyle że o innych upodobaniach kulinarnych. Waran z filipińskiej wyspy Luzon (trochę mniejszy, bo „tylko” dwumetrowy) jada wyłącznie owoce.
W Amazonce lepiej kąpieli nie zażywać, jeśli nie chcemy zostać kolacją czy obiadem na przykład dla żarłocznych piranii – to już wiadomo. Teraz do zestawu niesympatycznych mieszkańców tej wielkiej rzeki dołączyła zębata pijawka. Ma ona szczękę wyposażoną w zestaw ostrych jak szpile zębów. Zwierzątko odkryto wczepione w nos małej dziewczynki...
Wiecie, co to kevlar? Z tego materiału szuje się kamizelki kuloodporne, można więc bez trudu wyobrazić sobie, jak jest wytrzymały. Teraz syntetyczny kevlar zyskał konkurencję w naturze. Otóż odkryty właśnie madagaskarski pająk Darwina snuje nici równie mocne, a może nawet mocniejsze! Poza tym pająk ten (podobny do znanego nam krzyżaka) to nie lada „prządka” – jego sieci mogą osiągać powierzchnię nawet 2,8 metra kwadratowego!
Największą sensacją roku było jednak odkrycie nowego gatunku antylopy. Oraz sposób, w jaki tego odkrycia dokonano. A było to na targu mięsnym, gdzie antylopa z podrodziny krętorogich (dujkerów) wystąpiła w charakterze... dziczyzny.