Dobre wiadomości dla wszystkich kawoszy – mała czarna zmniejsza ryzyko chorób serca, udaru mózgu, a nawet infekcji. Tak twierdzą autorzy badania przeprowadzonego na niespotykaną skalę, bo na 400 tys. osób.
Od dawna starano się zgłębić korzyści, jakie dla zdrowia ma picie kawy. Wcale nie było jednoznaczne, że napój ten rzeczywiście jest dla nas dobry, niektórzy naukowcy dochodzili do zupełnie przeciwnych wniosków. I dopiero ostatnia praca dowodzi, że na dłuższą metę, miłośnicy kawy mają większe szanse na zdrowsze życie niż ci, którzy kawy nie lubią.
Naukowcy przeanalizowali dane na temat kobiet i mężczyzn. Wszystkie osoby były proszone o wypełnienie bardzo szczegółowego kwestionariusza, który miał ustalić m.in. ile kawy, każdy z uczestników badania wypijał w połowie lat 90. Naukowcy wykluczyli z badania ludzi, którzy chorowali wcześniej na nowotwory, choroby serca lub inne przewlekłe schorzenia. Ci, którzy przez okres czternaście lat wypijali dwie lub więcej filiżanek kawy dziennie, mieli o 10-16 proc. niższe ryzyko śmierci niż osoby spożywające tylko jedną porcję małej czarnej w ciągu dnia. Dwie lub więcej filiżanek tego napoju obniża prawdopodobieństwo śmierci z powodu chorób serca, niedomagań układu oddechowego i cukrzycy. Natomiast cztery i więcej filiżanek kawy dziennie chroni przed udarem mózgu i chorobami zakaźnymi. By wykluczyć inne przyczyny, które wpływają na stan zdrowia, naukowcy mierzyli także takie czynniki ryzyka jak: ciężar ciała, palenie papierosów, picie alkoholu, jedzenie czerwonego i białego mięsa, spożycie owoców i warzyw.
Co ciekawe, nie było wielkich różnic między wpływem kawy zwykłej i bezkofeinowej. Najwyraźniej za efekt ochronny odpowiada nie kofeina, ale inne aktywne biologicznie substancje, których w kawie nie brakuje.
I jeszcze jeden wniosek płynący z tego badania: kobietom kawa bardziej sprzyja niż mężczyznom. Te panie, które piją sześć filiżanek dziennie, miały niższe ryzyko śmierci z powodu różnych chorób o 15 proc. w porównaniu z osobami, które od kawy stronią. Efekt ochronny małej czarnej wobec mężczyzn pijących równie dużo tego napoju był niższy o 5 proc.