„Ależ Ci Brytyjczycy dziwni! Na śniadanie jedzą fasolkę po bretońsku, ale bez mięsa." Takie słowa można często usłyszeć z ust emigrantów, którzy funkcjonują w ramach polskich enklaw albo kompletnie nie mają potrzeby lepszego poznania realiów kraju, w którym żyją, lub można też wyczytać w artykułach na temat brytyjskiej kuchni pisanych z perspektywy biurka w Warszawie/Krakowie/.... - proszę sobie wpisać miasto. Otóż tak, Brytyjczycy fasolkę w sosie pomidorowym traktują jako integralny element tradycyjnego brytyjskiego śniadania obok jajek, bekonu, kiełbaski i innych opcjonalnych komponentów, ale też jedzą ja na tostowanym pieczywie na śniadanie, lunch czy przekąskę oraz nadziewają nią duże pieczone ziemniaki w mundurkach (jacket potatoes).|„Ależ Ci Brytyjczycy dziwni! Na śniadanie jedzą fasolkę po bretońsku, ale bez mięsa." Takie słowa można często usłyszeć z ust emigrantów, którzy funkcjonują w ramach polskich enklaw albo kompletnie nie mają potrzeby lepszego poznania realiów kraju, w którym żyją, lub można też wyczytać w artykułach na temat brytyjskiej kuchni pisanych z perspektywy biurka w Warszawie/Krakowie/.... - proszę sobie wpisać miasto. Otóż tak, Brytyjczycy fasolkę w sosie pomidorowym traktują jako integralny element tradycyjnego brytyjskiego śniadania obok jajek, bekonu, kiełbaski i innych opcjonalnych komponentów, ale też jedzą ja na tostowanym pieczywie na śniadanie, lunch czy przekąskę oraz nadziewają nią duże pieczone ziemniaki w mundurkach (jacket potatoes).|„Ależ Ci Brytyjczycy dziwni! Na śniadanie jedzą fasolkę po bretońsku, ale bez mięsa." Takie słowa można często usłyszeć z ust emigrantów, którzy funkcjonują w ramach polskich enklaw albo kompletnie nie mają potrzeby lepszego poznania realiów kraju, w którym żyją, lub można też wyczytać w artykułach na temat brytyjskiej kuchni pisanych z perspektywy biurka w Warszawie/Krakowie/.... - proszę sobie wpisać miasto. Otóż tak, Brytyjczycy fasolkę w sosie pomidorowym traktują jako integralny element tradycyjnego brytyjskiego śniadania obok jajek, bekonu, kiełbaski i innych opcjonalnych komponentów, ale też jedzą ja na tostowanym pieczywie na śniadanie, lunch czy przekąskę oraz nadziewają nią duże pieczone ziemniaki w mundurkach (jacket potatoes).
Większość ludzi kupuje ją w puszkach, które kryją nieciekawe składniki (jak syrop glukozowy), lecz można ją też zrobić samemu. Ja robię baked beans w domu - są niezwykle smaczne, choć konsystencja sosu jest nieco inna niż tych z puszki. Ważne, aby nadać fasolce słodki smak z nutą kwaskową i użyć dość drobnej odmiany fasoli. Dziś prezentuję wersję ekspresową z fasolki puszkowej (bez dodatku cukru), ale można oczywiście namoczyć suchą fasolę i ją ugotować przed przystąpieniem do wykonania sosu.
Składniki
- olej słonecznikowy lub rzepakowy 1 łyżka
- szalotka 1 mała
- cukier ciemny muscovado 1 łyżka
- ocet jabłkowy 1 łyżka
- fasola cannellini ok. 200g - puszkowej lub ugotowanej
- passata pomidorowa - dobrej jakości ok. 200ml
- koncentrat pomidorowy 1 łyżka
- woda 2-3 łyżki
- sól, świeżo zmielony czarny pieprz do smaku
Sposób przygotowania
- Do rondelka wlać olej i dorzucić posiekaną drobno szalotkę.
- Smażyć na małym ogniu przez ok. 3-5 minut, aż zmięknie.
- Dodać cukier i ocet, zamieszać i pogotować ok. minutę, aż nieco zgęstnieje.
- Dodać fasolkę, wymieszać, dolać passatę, wodę i koncentrat.
- Zamieszać, doprawić solą i pieprzem i trzymać na ogniu przez ok. 5 minut. Mieszać, aby się nie przypaliło.