Po rewolucji, jakiej dokonali w powieści sensacyjnej Szwedzi, w Polsce także kwitnie „krwawa literatura". Dziś wezmę na warsztat dwa męskie kryminały.
Moją uwagę przykuł kolejny dziennikarz piszący o pracy policji w sposób niezwykle wiarygodny. Zręcznie mylący tropy i świetnie opisujący miejsca zbrodni. Wojciech Chmielarz, bo o nim mowa, stworzył postać komisarza Mortki. Czterdziestolatek po rozwodzie trafia do karkonoskiej wioski. Ma „się pozbierać" po tragicznych przejściach. (Opowiada o tym poprzednia książka Chmielarza, „Podpalacz") ale - jak to bywa - zamiast odpoczywać będzie musiał ścigał sprawcę brutalnych morderstw. Sielska prowincja skrywa mroczne tajemnice, podejrzenia padają na Romów, ale okazuje się to być celowy zabieg przebiegłego przestępcy.
Dobre dialogi, psychologicznie uwiarygodnione postaci, szybkie tempo akcji powodują, że od powieści trudno się oderwać. Nic dziwnego - Wojciech Chmielarz prowadzi portal niwserwis.pl. zajmujący się tematyką przestępczości zorganizowanej, więc kulisy policyjnej roboty są mu doskonale znane.
„Farma lalek”, Wojciech Chmielarz, Czarne 2013, w.368
Kolejny tytuł to gatunek niedarzony szacunkiem przez krytyków literackich a uwielbiany przez czytelników - komedia kryminalna. Literacki debiut dziennikarza lifestylowego Alka Rogozińskiego, „Ukochany z piekła rodem" to ukłon w stronę nieżyjącej już Joanny Chmielewskiej. Mamy tu klasyczny układ dwóch zwariowanych detektywek amatorek: pisarki romansów –Joanny i jej wiernej i udręczonej pracą asystentki Betty.
Środowiskiem naturalnym autora jest polski show-biznes i tam właśnie umieścił akcję swojej mikrokryminalnej opowieści. Kolorowe pismo „Koktajl", rozerotyzowana gwiazda estrady Klaudia Hutniak, groźny paparazzo Konrad - takie postaci Rogoziński zna na wylot. Przy lekturze kryminału chichoczemy, rozpoznając tropy prowadzące wprost do afer opisywanych na portalach plotkarskich. To obowiązkowa lektura na wiosenne popołudnia!
„Ukochany z piekła rodem", Alek Rogoziński, Wydawnictwo Melanż 2015, w.272