Zdarza ci się odpalać Netflixa i bezwiednie klikać w to, co właśnie króluje w topce? Spokojnie, znam ten schemat. Ale prawda jest taka, że pod warstwą głośnych premier kryją się seriale, które przeszły niemal bez echa – a są warte każdej minuty. Sama nie wierzę, że tak długo je omijałam.
Netflix serwuje nam nowości z prędkością ekspresowego kuriera – jedna premiera goni drugą, a algorytm co chwila kusi czymś „idealnym dla ciebie”. Znasz to: siadasz na kanapie, odpalasz aplikację i… kończysz na tytule z topki albo serialu, o którym trąbi cały internet. Bezpiecznie, przewidywalnie, wygodnie. Ale pod tą warstwą głośnych hitów kryją się perełki, które nie dostały swojej chwili w blasku neonów. Sama kilka z nich odkryłam zupełnie przypadkiem. A często to właśnie te mniej oczywiste produkcje potrafią najmocniej poruszyć, zaskoczyć albo po prostu dać coś więcej niż kolejną przewidywalną fabułę.
Oto sześć niedocenianych seriali na Netflixie, które zdecydowanie zasługują na więcej uwagi. Jeśli szukasz czegoś świeżego, niebanalnego i z duszą – oto lista, którą warto mieć pod ręką na najbliższy wieczór.
Czytaj także: Ukryte perełki na Netflixie. Byłam w szoku, że znalazłam tam takie filmy
1 sezon
Nieprzewidywalny, stylowy i niesamowicie emocjonalny. Dwójka nieco poturbowanych przez życie bohaterów zgłasza się do udziału w tajemniczym eksperymencie farmaceutycznym, który ma raz na zawsze wyleczyć ich problemy psychiczne. Ale zamiast szybkiego uzdrowienia dostajemy surrealistyczną podróż przez ich podświadomość – pełną czarnego humoru, wzruszeń i wizualnych perełek. W rolach głównych – fenomenalni Emma Stone i Jonah Hill.
1 sezon
Oparta na powieści Margaret Atwood prawdziwa historia młodej irlandzkiej służącej oskarżonej o brutalne morderstwo w XIX wieku. Winna czy nie? Tego nie powie ci wprost ani ona, ani serial. „Grace i Grace” to klimatyczny dramat kostiumowy z psychologicznym twistem i gęstą atmosferą, w której każda scena tchnie niepokojem. Sara Gadon w roli tytułowej jest hipnotyzująca, a całość to idealna propozycja dla tych, którzy lubią, gdy w serialu więcej się sugeruje, niż mówi wprost.
1 sezon
Wyobraź sobie, że ktoś daje ci pudło starych taśm VHS, a ty – zamiast wspominek z komunii – odkrywasz historię zagubionej dziewczyny, opuszczonego budynku i sekty, która zdecydowanie zbyt mocno wierzy w swoje rytuały. Dan, archiwista z przeszłością, trafia na historię Melody – doktorantki, która w latach 90. badała mieszkańców dziwnego, niepokojąco milczącego budynku Visser. Z każdym kolejnym nagraniem przeszłość zaczyna wciągać go coraz głębiej. Ten serial to psychologiczny thriller z domieszką grozy, w którym teraźniejszość miesza się z przeszłością, a napięcie rośnie jak dziwne szumy w słuchawkach. Idealny, jeśli lubisz, gdy rzeczywistość zaczyna się kruszyć.
Czytaj także: Filmy z archiwum Netflixa, których nie znajdziesz w polecanych. Warto je odkopać
3 sezony
Ten serial komediowy to plasterek na codzienne frustracje – jest ciepły, błyskotliwy i prawdziwy. Opowiada o latynoskiej rodzinie, która mierzy się z życiem takim, jakie jest: czasem śmieszne, czasem trudne, często jedno i drugie naraz. Serial porusza ważne tematy – od depresji po tożsamość kulturową – ale robi to z humorem, wdziękiem i dużą dozą empatii. Jeśli potrzebujesz czegoś, co cię rozśmieszy, wzruszy i zostawi z refleksją, to będzie strzał w dziesiątkę.
7 sezonów
Macierzyństwo bez lukru, ale z winem i ciętym językiem. Ten kanadyjski serial pokazuje, że pogodzenie życia zawodowego z rolą mamy to czasem sztuka przetrwania, a czasem sport ekstremalny. Bohaterki są różne, ale łączy je jedno – próbują jakoś ogarnąć rzeczywistość, nie tracąc przy tym (zupełnie) głowy. Bywa śmiesznie, bywa boleśnie prawdziwie – ale zawsze szczerze. Idealny serial do oglądania z przyjaciółką.
4 sezony
Zaczyna się od zbrodni, którą widzisz na własne oczy – młoda kobieta nagle zabija nieznajomego na plaży. Bez ostrzeżenia. Bez wyraźnego powodu. Ale właśnie wtedy zaczyna się prawdziwa historia: pełna warstw, traum i sekretów skrywanych głęboko pod skórą. „Grzesznica” to nie klasyczny kryminał, tylko psychologiczna układanka, w której każda odpowiedź prowadzi do nowych pytań. Jessica Biel w roli życia, Bill Pullman jako detektyw z przeszłością i atmosfera gęsta jak mgła nad jeziorem. Wciąga – i nie puszcza.