Mowa o „Dzikości” (oryg. „Untamed”), sześcioodcinkowym thrillerze kryminalnym, który rozgrywa się w spektakularnych plenerach Parku Narodowego Yosemite. Serial zadebiutował na Netflixie w ubiegłym tygodniu i z miejsca stał się hitem platformy. O czym opowiada?
Tajemnicze zabójstwo – jest. Latami skrywane sekrety – są. Mroczny, niespieszny klimat – zdecydowanie. Dodajmy do tego dziką, nieokiełznaną przyrodę, która nie tylko robi za malownicze tło, ale wręcz kradnie show – i otrzymamy przepis na najnowszy serialowy hit Netflixa. Jeśli lubisz produkcje w stylu „Yellowstone” – z surową naturą, lokalną społecznością pełną tajemnic i powoli budowanym napięciem – ten miniserial z pewnością przypadnie ci do gustu. Zwłaszcza że ma tylko sześć odcinków. Jeszcze nie oglądałaś? Już wiesz, co będziesz robiła dziś wieczorem: kocyk, herbata i… „Dzikość”.
Czytaj także: Co oglądać na Netflixie? Te nowe miniseriale to największe hity ostatnich tygodni
Witaj w Parku Narodowym Yosemite w Kalifornii, gdzie natura staje się zarówno areną zbrodni, jak i niemym świadkiem ludzkich dramatów. Przyroda nie przestrzega tu żadnych zasad poza własnymi. To właśnie tu pracuje Kyle Turner, agent federalny, który stara się egzekwować prawo, jednocześnie mierząc się z własnymi demonami. Wkrótce zaś będzie musiał stawić czoła nie tylko swojej przeszłości, ale również mrocznym tajemnicom skrywanym przez park – a wszystko zaczyna się od zagadkowego zabójstwa młodej kobiety.
Miniserial został stworzony przez Marka L. Smitha, scenarzystę m.in. „Zjawy” z Leonardo DiCaprio, i jego córkę Elle Smith. W obsadzie znalazły się zaś takie nazwiska jak: Eric Bana („Szusza”, „Troja”, „Kochanice króla”), Sam Neill („Park Jurajski”, „Dzikie łowy”), Lily Santiago („Vineyards”), Rosemarie DeWitt („Siostra twojej siostry”) czy Wilson Bethel („Daredevil”).
„Dzikość” ma jedynie sześć odcinków, więc bez problemu obejrzysz go w jeden dłuższy wieczór. Jednak zanim wciśniesz play, koniecznie zobacz oficjalny zwiastun, który tylko podkręca apetyt na więcej.
Tak, o ile umiesz delektować się serialem, który nie próbuje na siłę zaskakiwać, a zamiast tego buduje solidną, klimatyczną opowieść, którą po prostu dobrze się ogląda. Choć fabuła nie zaskakuje oryginalnością, to rekompensuje to świetnymi zdjęciami Yosemite, wyrazistymi bohaterami, ciekawą intrygą kryminalną oraz powolnym, ale wciągającym tempem narracji, które pozwala zanurzyć się w emocjach i konfliktach postaci.
Produkcja umiejętnie balansuje pomiędzy trzymającym w napięciu kryminałem a dramatem rozgrywanym na tle pięknej, choć groźnej przyrody. Jeśli więc szukasz klimatycznej opowieści, która zachwyca obrazem i oferuje mroczną zagadkę, „Dzikość” może okazać się bardzo satysfakcjonującym wyborem.