1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Spotkania
  4. >
  5. Dawała nam uśmiech, napełniała optymizmem. Nie żyje Joanna Kołaczkowska, artystka kabaretu Hrabi

Dawała nam uśmiech, napełniała optymizmem. Nie żyje Joanna Kołaczkowska, artystka kabaretu Hrabi

(Fot. Kamil Piklikiewicz/East News)
(Fot. Kamil Piklikiewicz/East News)
„Wierzyliśmy w cud. Cud nie nastąpił”. Członkowie kabaretu Hrabi poinformowali, że w wieku 59 lat odeszła Joanna Kołaczkowska. Aktorka od kilku miesięcy zmagała się z chorobą nowotworową. Gdy fani artystki dowiedzieli się o tej diagnozie, Internet zalała fala wpisów pełnych współczucia, wzruszenia, ale i nadziei, że aktorka wyzdrowieje. Wszyscy trzymaliśmy kciuki za Asię. Choroba okazała się jednak silniejsza.

W nocy ze środy na czwartek na Facebookowym profilu kabaretu Hrabi ukazał się pożegnalny wpis.

„Asia odeszła spokojnie, bez bólu. W otoczeniu najbliższych i przyjaciół – wśród tych, których kochała i którzy kochali Ją bezgranicznie. Zostawiła po sobie ogromną wyrwę, której niczym nie da się zapełnić. W nas – ludziach, którzy byli z Nią blisko, którzy dzielili z Nią scenę i życie. I w świecie sztuki, który był Jej przestrzenią, Jej domem, Jej oddechem. A Ona była jego najpiękniejszym uosobieniem”.

Proszę akceptuj pliki cookie marketingowe, aby wyświetlić tę zawartość Facebook.

Wyrwę w sercu czują także fani artystki, którzy mogli podziwiać ją na scenie od ponad trzydziestu lat. Joanna Kołaczkowska zadebiutowała w kabarecie w 1988 roku i przez kolejne ponad trzy dekady budziła sympatię, wywoływała uśmiech, wnosiła w nasze życie radość i optymizm. Najpierw w kabarecie Drugi Garnitur, w latach 90. w grupie kabaretowej Potem, a od 2002 roku – jako założycielka i członkini Hrabi. Trudno wskazać drugą osobę, która emanowałaby takim ciepłem, dobrocią oraz pozytywną energią. Udzielały się one milionom widzów, którzy oglądali jej występy na żywo, w telewizji i w internecie. Nie sposób pogodzić się z myślą, że los odebrał nam wszystkim tak piękną i wartościową postać.

Proszę akceptuj pliki cookie marketingowe, aby wyświetlić tę zawartość YouTube.

Proszę akceptuj pliki cookie marketingowe, aby wyświetlić tę zawartość YouTube.

Po Joannie Kołaczkowskiej zostaną jednak rewelacyjne skecze, monologi, wywiady, audycje radiowe, podcasty. Kultowe powiedzonka, które weszły do naszego codziennego języka („Nie denerwuj mnie mężczyzno”, „Andrzeju, rety, rety jeju!”, „Dziubasku”). Epizody serialu komediowego „Spadkobiercy”, w których odgrywała rolę genialnej Dorin Owens. Zostaną też wspomnienia naszych osobistych spotkań z jej twórczością i momentów, w których rozbawiała nas do łez – nawet jeśli widywaliśmy ją tylko na ekranie. Jej charyzma i talent były tak wielkie, że przełamywały bariery. Sprawiały, że wszystkim nam wydawała się tak znajoma, przyjazna i bliska.

Joanny Kołaczkowskiej nie da się zapomnieć – jej twórczość i jej uśmiech zostaną z nami na zawsze.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze